Rodziny uwięzione półtora miesiąca. Bo "górnik chce chorować w domu", a "sanepid jest zapóźniony"

Źródło:
TVN 24 Katowice
Związkowiec: górnicy są uwięzieni w kwarantannie ponad miesiąc
Związkowiec: górnicy są uwięzieni w kwarantannie ponad miesiącTVN 24 Katowice
wideo 2/8
Związkowiec: górnicy są uwięzieni w kwarantannie ponad miesiącTVN 24 Katowice

- Wczoraj zadzwonił do mnie górnik, który jest ponad miesiąc na kwarantannie, a któremu zmarła mama. Prosi o zniesienie kwarantanny, bo nie może zorganizować pogrzebu, ponosi koszty związane z przechowywaniem zwłok - opowiada związkowiec górniczy. Jak mówi, to pierwszy tak skrajny przypadek. Ale w Gliwicach z powodu badań przesiewowych w kopalni, w domach zamkniętych jest już 460 górników z rodzinami. Sanepid nie podołał zadaniu? Na to pytanie odpowiada nam rzecznik GIS Jan Bondar i mówi, dlaczego stanowisko straciła śląska inspektor sanitarna.

WZZ "Sierpień 80" alarmował o sytuacji w kopalni Sośnica w Gliwicach, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, 1 czerwca w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego.

"Według naszej wiedzy, w województwie śląskim w dyspozycji Urzędu Wojewódzkiego jest kilka wymazobusów, z czego tylko jeden z nich przypada na Gliwice i na tamtejszą kopalnię 'Sośnica'. Tymczasem około 460 pracowników tej kopalni przebywa obecnie na kwarantannie i pod rygorem izolacji społecznej. Oczekują oni nadal na kolejne dwa testy, a zatem na przyjazd wymazobusa. Warunkiem powrotu do pracy i do życia społecznego jest bowiem wciąż dwukrotny wynik negatywny na obecność koronawirusa" - napisali związkowcy.

Kwarantanna, jak piszą, została nakazana z powodu kontaktu z osobą zakażoną lub wyniku dodatniego w pierwszym teście badań przesiewowych. Automatycznie objęła także rodzinę górnika. Związkowcy wyliczyli, ze może dotyczyć nawet dwóch tysięcy osób.

"Tymczasem wymazobus dokonuje dobowo jedynie około 30 testów, tj. podjeżdża jedynie pod kilka adresów. Takie tempo testowania będzie trwało kilka tygodni, a nawet miesięcy. W tym czasie nie możemy pracować, a nasze rodziny nie mają za co żyć" - piszą związkowcy.

Ratownik górniczy czekał miesiąc na pobranie wymazu
Ratownik górniczy czekał miesiąc na pobranie wymazuTVN 24 Katowice

Pisali nawet do Kaczyńskiego

- W tym piśmie jest zawarte, żeby pan premier się wreszcie opamiętał i mówił prawdę o tym, co się dzieje z górnikami i pracownikami kopalń na kwarantannie. Są oni uwięzieni od miesiąca do półtorej miesiąca - powiedział nam Zdzisław Bredlak, wiceprzewodniczący "Sierpnia 80" w PGG.

- Wczoraj zadzwonił do mnie górnik, który jest ponad miesiąc na kwarantannie, a któremu zmarła mama. Sytuacja jest dramatyczna, zmarła mu matka, on prosi o zniesienie kwarantanny, bo nie może zorganizować pogrzebu, ponosi koszty związane z przechowywaniem zwłok. To pierwszy taki skrajny przypadek - dodał Bredlak.

Mówi, że żaden z górników i członków ich rodzin, których wymazy były pobierane w ramach badań przesiewowych w punktach drive-thru przy kopalni, nie dostał wyniku bezpośrednio z sanepidu. Dzwonią do stacji w Gliwicach kilka dni z rzędu i "nikt nie odbiera, nikt nie ma żadnej informacji". - Sanepid wysyłał informacje na kopalnie, pracownicy o wynikach dowiadywali się od służb kopalń - powiedział. - Władza rządząca przyjeżdża na Śląsk, wszyscy to widzą w telewizji, siedzą w kawiarence, popijając kawę, i mówią, że sytuacja jest opanowana. Niech pan premier zadzwoni do górników i dowie się, jaka jest prawda.

Według Bredlaka, górnicy są zbulwersowani: - Teraz jest ciepło i proszę wytłumaczyć trzyletniemu dziecku, że nie może wyjść, bo co? Tata jest zarażony? Żona nie może iść do pracy bez pokazania negatywnych wyników. Ludzie mają kredyty, opłaty, to dramat. Politycy opowiadają bajki, które lecą w telewizji. Górnicy czują się osamotnieni, nikt im nie chce pomóc.

Bredlak twierdzi, że jego związek pisał w tej sprawie nawet do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiedzi brak. - Jak można robić coś takiego, wprowadzić coś i nie mieć nad tym kontroli. Jak można przyjechać i powiedzieć, epidemia jest opanowana - podsumowuje.

Górnicy boją się 10 czerwca. To dzień wypłat, które mogą być głodowe. Są na postojowym, które wynosi 60 procent pensji, albo na zasiłku chorobowym, liczonym od pensji obniżonej o 20 procent wskutek porozumienia zarządu PGG ze związkowcami na czas epidemii. Z pisma do premiera: "Frustrację i niepokój pogłębiają pogłoski ciągle płynące na Śląsk jakoby wiele kopalń, w tym nasza miały zostać zlikwidowane, a pretekstem do tego miała być obecna sytuacja pandemii".

Jak górnik zakaża żonę i dziecko

O długim oczekiwaniu na wymazy i wyniki testów na Śląsku alarmują niemal wszystkie media, a także Rzecznik Praw Obywatelskich i posłanka Wanda Nowicka (Lewica).

Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego wyjaśnia, że wynika to z ogromnego przedsięwzięcia, jakim są badania przesiewowe górników, "niespotykane na skalę Europy". Wykonano im około 45 tysięcy testów i to jeszcze nie koniec.

Listy osób do pobrania wymazów przygotowuje sanepid. Organizację wymazobusów wspomaga Urząd Wojewódzki i wysyła ambulanse pod adresy z list sanepidów. - W samych Gliwicach są trzy takie ambulanse, które pobierają bardzo dużo, bowiem od 130 do 220 próbek dziennie od gliwiczan - prostuje informacje związkowców.

Następnie próbki z badań przesiewowych trafiają do laboratoriów na terenie całej Polski. Te zaś, pobrane od członków rodzin górniczych i pozostałych mieszkańców - do 14 akredytowanych przez Ministerstwo Zdrowia laboratoriów o łącznej mocy ponad dwóch tysięcy badań próbek na dobę.

- Gdy pracownik kopalni otrzymuje wynik dodatni w efekcie badań przesiewowych, to wymazobus do członków rodziny tej osoby przyjedzie najwcześniej po siedmiu dniach. To bowiem czas na to, by wirus mógł się ujawnić w organizmie człowieka. Z kolei każdy, kto manifestuje uciążliwe i zagrażające zdrowiu objawy, może być przebadany w szpitalu zakaźnym – mieszkańcy Gliwic mają taki szpital na miejscu - dodaje Kucharzewska.

Do jej urzędu też dotarły sygnały, "że górnicy z KWK Sośnica narzekają na długość kwarantanny". - Po sprawdzeniu tych sygnałów okazało się, że sprawa wyglądała tak: górnik, który otrzymał wynik dodatni, trafia na dwa tygodnie do izolacji. Niestety, nie chce skorzystać z izolatorium i wraca chorować do domu. Gdy on dochodzi do zdrowia, okazuje się, że zakaził swoją żonę - kwarantanna jest więc przedłużana. Gdy on i żona są już zdrowi, zaczyna chorować dziecko. W takich częstych niestety sytuacjach cała rodzina zgodnie z procedurami sanitarnymi musi pozostać w kwarantannie, która przedłuża się nawet do półtora miesiąca.

Odwołanie inspektora sanitarnego

By usprawnić działanie stacji, które nadzorują kopalnie z ogniskiem epidemii, od miesiąca delegowani są do nich inspektorzy sanitarni z całej Polski. Co tydzień przyjeżdża ponad 25, z własnymi laptopami i telefonami, by wspomóc miejscowe inspektoraty w prowadzeniu wywiadu epidemicznego i wydawaniu decyzji administracyjnych dotyczących izolacji i kwarantanny. Także kopalnie, w których prowadzone są badania przesiewowe, wspomagają kadrowo, jak i sprzętowo sanepidy.

Ale służby sanitarne nie wprost przyznały się, że nie podołały badaniom przesiewowym na Śląsku. W sobotę Kucharzewska poinformowała o zmianie na stanowisku wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Katowicach. Jednak powodów nie podaje, odsyła do Głównego Inspektora Sanitarnego.

Służba sanitarna przegrywa mecz

- Walka z epidemią to długi mecz, trzeba było wprowadzić nowego zawodnika - mówi Jan Bondar, rzecznik GIS.

- Poprzednia zawodniczka, Urszula Mendera-Bożek nie sprawdziła się? - dopytuję.

Bondar: - Nie powiem, że popełniła błędy, bo to by było krzywdzące. Wykonała dużo pracy, ale potrzeba więcej, potrzeba nowej energii, nowego spojrzenia. Grzegorz Hudzik zna ten region, jest stamtąd, zna ludzi.

Hudzik, który zastąpił Menderę-Bożek, dotąd był zastępcą głównego inspektora sanitarnego, ale wcześniej kierował wojewódzkim inspektoratem w Katowicach. Wrócił więc na stare śmieci. Teraz ma usprawnić zarządzanie w stanie epidemii.

- Na Śląsku trzeba zrobić porządek - przyznaje Bondar. Ale nie ukrywa również, że bezprecedensowe badania przesiewowe w kopalniach przerosły możliwości służb sanitarnych. - Nie mieliśmy w Polsce epidemii i teraz wyszły na jaw zapóźnienia technologiczne - mówi.

Autorka/Autor:mag/i

Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24