„Prowadzę niedaleko centrum miasta mały salon fryzjerski. To biznes rodzinny, który przekazali mi rodzice. Do salonu przychodzą jednak głównie panowie na strzyżenie, a panie przeważnie przed Sylwestrem i okazjonalnymi wydarzeniami. Nie jestem związany z żadną marką i siecią. Sprzedaż nie jest zawrotna, ale wystarcza na utrzymanie, pracowników i mały zysk. Chciałbym, aby była wyższa, ale nie chcę stracić dotychczasowych klientów, którzy teraz dają mi się utrzymać” - pisze widz. Jak zwiększyć sprzedaż usług radzi trener Ernst & Young Academy of Business Ewa Opolska.