Ci młodzi ludzie nie są dla nas konkurencją - zapewniał w "Poranku" TVN24 szef "Solidarności" Piotr Duda, mówiąc o ruchu "Oburzonych". I dodał: - Chciałbym, aby dojrzeli do tego, że trzeba się organizować w grupy, w związki zawodowe i za ich pomocą negocjować problemy, a nie koniecznie od razu wychodzić na ulice.
Według przewodniczącego "Solidarności", jego ruch od dłuższego czasu zajmował się postulatami poruszanymi w czasie sobotniej demonstracji w Warszawie. - My o tym mówimy od wielu lat. W tej chwili chcemy rozpocząć kampanię dotyczącą "umów śmieciowych" - mówił Duda.
Jego zdaniem w polskim prawie brakuje jasnych regulacji na ten temat: - Chcemy, aby powstał zapis, który wymusi na pracodawcy zatrudnianie na czas nieokreślony po 18 miesiącach (od chwili zatrudnienia - red.) - mówi szef "Solidarności".
Spokojnie przed kryzysem
Duda odniósł się również grożącej Europie drugiej fali kryzysu ekonomicznego. - Musimy się spokojne do tego przygotować. Podobnie jak w 2008 roku, gdy wraz z rządem utworzyliśmy pakiet antykryzysowy, z którego na szczęście nie musieliśmy korzystać w dużym zakresie. Oby teraz było podobnie - mówił.
I podsumował: - Powinniśmy dbać o sprawy pracownicze. Jeżeli w Polsce nie ma kryzysu, a chcemy równać do najlepszych to uważam, że powinniśmy pracować spokojnie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24