Turecki bank centralny w środku nocy, dokładnie o północy czasu lokalnego, podniósł stopy procentowe. Z przytupem, bo główna poszła w górę z 4,5 procent do 10 procent. Turecki kryzys walutowy zniknął w mgnieniu oka, a pierwsze komentarze są entuzjastyczne. Ale nie wiadomo, czy za kilka tygodni nadal będzie się z czego cieszyć.