Proszę sobie wyobrazić - rząd daje Wam pieniądze. Wszystkim, niezależnie od tego, czy pracujecie, czy nie, czy jesteście bogaci, czy biedni. „Money for nothing”. Wystarczająco dużo, by jako tako żyć. Ekonomiści, nawet arcyliberalni, kapłani wolnego rynku, dyskutują o takim (lub podobnym) rozwiązaniu od dawna, ostatnio trochę głośniej, a Szwajcarzy nawet zrobią w tej sprawie referendum. W Polsce na razie idziemy w całkiem inną stronę.