Grecja znalazła się pod presją po tym jak Europejski Bank Centralny ogłosił niespodziewanie, że nie będzie udzielał kredytów pod zastaw jej obligacji. Komisarz UE ds. gospodarczych zapowiedział, że państwa eurolandu czekają na program działań rządu w Atenach.
W środę wieczorem Europejski Bank Centralny podał, że zaprzestaje uznawania greckich państwowych papierów dłużnych jako zabezpieczenia kredytowego, gdyż nie jest pewny pozytywnego zakończenia negocjacji z Grecją. W praktyce oznacza to, że miliardy euro, jakich potrzebują greckie banki, będzie musiał dostarczyć im grecki bank centralny.
Awaryjne wsparcie płynnościowe
Nowe władze w Atenach zapowiedziały, że nie będą prowadzić rozmów z trojką w skład której wchodzą przedstawiciele ich kredytodawców z KE, MFW i EBC. Tymczasem realizacja programu naprawczego nadzorowanego przez trojkę była warunkiem, pod którym EBC pozwalał używać greckich papierów do zabezpieczania płynności, mimo ich niskiego ratingu. Pod koniec lutego program pomocowy się kończy, a do tej pory rząd Grecki nie wystąpił o jego przedłużenie. Komisarz UE ds. gospodarczych Pierre Moscovici mówił na czwartkowej konferencji prasowej, że KE odnotowała decyzję EBC. Zwrócił uwagę, że greckie banki mogą otrzymywać finansowanie przez awaryjne wsparcie płynnościowe od Banku Grecji. Po decyzji EBC greckie banki komercyjne mogą otrzymać środki od greckiego banku centralnego, ale po wyższym oprocentowaniu. Oprocentowanie pożyczek w EBC było bliskie zeru (wynosiło 0,05 proc.), natomiast w banku Grecji wynosi 1,55 proc.
Awaryjna linia kredytowa
Dwa greckie banki rozpoczęły już korzystać z awaryjnej linii kredytowej w celu utrzymania płynności po tym, gdy w następstwie wyborczego zwycięstwa lewicowego ugrupowania SYRIZA depozytariusze zaczęli wycofywać swe wkłady. Moscovici uważa, że sytuacja Grecji może być jednym z tematów dyskusji na nieformalnym szczycie UE w przyszłym tygodniu. Z kolei decyzje powinny zostać podjęte na spotkaniu eurogrupy 16 lutego. "Robimy postępy. Wszyscy chcą konstruktywnie współpracować z nowym rządem Grecji, wszyscy chcą, by Grecja pozostała w strefie euro, ale europejscy przyjaciele Grecji chcą też, by zobowiązania tego kraju były przestrzegane" - dodał. Jego zdaniem, rozmowy przeprowadzone w minionych dniach przez premiera i ministra finansów Grecji pokazały, że "europejscy partnerzy Grecji chcą mieć jasność co do tego, jaki jest program nowych greckich władz". Okazją do zaprezentowania tych zamiarów będzie debata w greckim parlamencie nad wotum zaufania dla rządu. Moscovici zaznaczył, że wynik wyborów w Grecji musi być w pełni respektowany. Jak mówił w demokracji jest "czymś absolutnie normalnym", że gdy do władzy dochodzi nowy rząd mogą być zmiany w polityce. "Ale z drugiej strony czymś normalnym jest także, że zobowiązania, podjęte przez poprzedni rząd - nie tylko w swoim imieniu, ale w imieniu państwa - są dalej przestrzegane. Będziemy musieli znaleźć drogę, która pogodzi te dwa punkty: musimy respektować wybór obywateli a kraj musi respektować swoje zobowiązania" - powiedział komisarz.
Mniejsza dynamika zaufania
W opublikowanych w czwartek jesiennych prognozach gospodarczych KE obniżyła prognozę tegorocznego wzrostu greckiego PKB z przewidywanych wcześniej jeszcze jesienią 2,9 proc. do 2,5 proc. - Niepewność co do kierunku polityki ma wpływ na zaufanie i może zmniejszyć dynamikę ożywienia - przewidują analitycy KE. Na decyzje EBC nerwowo zareagowali inwestorzy. Główny wskaźnik giełdy w Atenach spadł w czwartek o 6 proc., natomiast rentowność 10-letnich greckich obligacji wzrosła o 0,63 punktu procentowego, do 10,42 proc. Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble mówił w środę w Berlinie, że przed Grecją jest jeszcze bardzo dużo pracy. Jak podkreślał jest ciekawy jak nowe władze wyobrażają sobie dalszą drogę. W 2010 roku Grecja została pierwszym krajem strefy euro, który otrzymał wsparcie finansowe od innych państw eurolandu oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Największa część greckiego długu to tzw. programy ratunkowe (bailouts), w ramach których w latach 2010-2014 do Grecji trafiło 240 mld euro. Kredytów tych udzielały państwa członkowskie strefy euro, specjalny Europejski Fundusz Stabilności Finansowej oraz MFW.
Autor: pp / Źródło: PAP