Negocjacje pomiędzy zarządem i stroną społeczną w JSW zmierzają w dobrym kierunku. Tak wynika z relacji mediatora Longina Komołowskiego - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister gospodarki, pełnomocnik ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk.
Trwa dziewiąta doba strajku w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Według porannych danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach uczestniczy w nim ok. 3,1 tys. górników, w tym ok. 90 pod ziemią. Jak poinformował wiceminister gospodarki Wojciech Kowalczyk negocjacje pomiędzy zarządem i stroną społeczną w JSW zmierzają w dobrym kierunku. Tak ma wynikać z relacji mediatora Longina Komołowskiego.
Kowalczyk był pytany o postępy prac w procesie restrukturyzacji polskiego górnictwa, w tym m.in. o sytuację w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W przypadku JSW - jak mówił - trwają negocjacje pomiędzy zarządem spółki a stroną społeczną. - Plan przedstawiony przez zarząd jest planem ambitnym, który ma na celu (…) oszczędności ok. 0,5 mld zł. Mam nadzieję, że ten konstruktywny dialog, który się toczy od paru dni, zakończy się sukcesem wkrótce - powiedział.
Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od środy 28 stycznia. Wcześniej zarząd tej spółki ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. W środę, w ósmej dobie strajku, górnicy JSW rozpoczęli podziemne protesty w kopalniach.
Rozmowy z udziałem mediatora
W nocy z środy na czwartek uczestnicy kolejnej tury rozmów ocenili, że zakończyła się ona zbliżeniem stanowisk. W rozmowach z udziałem mediatora spotkali się przedstawiciele zarządu JSW z działającymi w firmie związkami zawodowymi. - Mamy prawie gotowy dokument kończący, tak że ja jestem bardzo zadowolony poza tym faktem, że dalej trwa strajk. Ten dokument kończący naprawdę już ma bardzo realny kształt. Co do kwot to nie jest jeszcze precyzyjny zapis, trzeba będzie doprecyzować - powiedział PAP po spotkaniu Komołowski. Również związkowcy ocenili, że doszło do zbliżenia stanowisk, natomiast stwierdzenie, że dokument porozumienia jest prawie gotowy uznali za "zbyt daleko idące". - Sprawy posunęły się naprzód – powiedział PAP rzecznik sztabu protestacyjnego Piotr Szereda. Według niego udało się wspólnie określić możliwość oszczędności rzędu 200 mln zł rocznie.
Odwołanie prezesa
Podczas rozmów nie dyskutowano głównego postulatu protestujących – odwołania prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. - Nie rozmawiamy o tym, skupiając się nad innymi kwestiami. Ja tego pilnuję, żebyśmy rozmawiali tylko o tych sprawach, co do których możemy się porozumieć – powiedział Komołowski. - Odwołanie prezesa to nasz najważniejszy postulat. Możemy się nawet dogadać, ale wykonawcą tego porozumienia nie może być ten człowiek – przypomniał Szereda. Kolejna tura rozmów trwała blisko 9 godzin - najpierw w ośrodku kultury w Świerklanach, a później w siedzibie spółki. Na kolejne spotkanie strony umówiły się w czwartek o godz. 15. Toczące się od kilku dni rozmowy w Jastrzębiu-Zdroju upłynęły pod znakiem demonstracji. Najpierw - we wtorek wieczorem - część z ok. tysiąca protestujących kilkakrotnie próbowała wedrzeć się do siedziby JSW, atakując ochraniających budynek policjantów. Niektóre z tych osób były nietrzeźwe, niektóre zamaskowane, część miała na sobie barwy różnych klubów sportowych. Policja użyła broni gładkolufowej oraz gazu. Byli poszkodowani. Lekko uszkodzone zostały trzy radiowozy, ucierpiało też wejście do budynku spółki.
Zatrzymano 15 osób
Do środowego przedpołudnia zatrzymano 15 osób, policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Kilkutysięczna demonstracja odbyła się też przed siedzibą JSW w środę przed południem. Podobnie jak poprzedniego dnia uczestnicy krzyczeli pod adresem władz spółki "złodzieje, złodzieje" i domagali się odejścia prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Wybuchały petardy i syreny, płonęły opony, drzwi budynku obrzucono jajkami. W utrzymanie porządku zaangażowali się jednak związkowi ochroniarze; tym razem nie było potrzeby policyjnej interwencji. Jak powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka policji w Jastrzębiu Zdroju Magdalena Szust policjanci cały czas przeglądają "materiał, który został zarejestrowany" we wtorek. - Przesłuchujemy osoby zatrzymane. Prowadzimy działania związane z wtorkowym incydentem. Sytuację też monitorujemy na bieżąco - powiedziała Szust. Dodała, że z informacji jakie otrzymali, wynika, że w czwartek ma dojść do blokady ronda im. Włodzimierza Ostaszewskiego.
Autor: pp / Źródło: PAP