- To nie jest to sport dla wszystkich. Trzeba wiedzieć, jak góry reagują na nas, bo lawina to często reakcja na to, jak my jeździmy - tłumaczy w TVN24 BiS Michał Trzebunia, instruktor narciarstwa, który uprawia freeride. - Za dawnych czasów trenerzy narciarscy uważali, że jazda poza trasą jest dalszym ćwiczeniem. Jak mówi, do tego sportu najlepszy jest kontynent amerykański, "bo ma gwarancję dużych opadów". Materiał z cyklu "Pokaż nam świat".