Prezydent Andrzej Duda podpisał przyjętą we wtorek przez Sejm ustawę o kwocie wolnej od podatku. Do końca listopada ma być ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. Tym samym od początku nowego roku kwota zwolniona z opodatkowania dla najmniej zarabiających wzrośnie z 3091 zł do 6,6 tys. zł. Resort finansów obliczył, że zmiana będzie korzystna dla około trzech milionów podatników.
Wcześniej we wtorek Sejm zdecydował, że kwota wolna od podatku dla najmniej zarabiających wzrośnie do 6,6 tys. zł. W głosowaniu wzięło udział 419 posłów.
Za przyjęciem poprawek opowiedziało się 221 posłów, 182 było przeciw, a 16 wstrzymało się od głosu. Tym samym, posłowie przyjęli poprawkę senatorów zakładającą podniesienie do 6,6 tys. zł kwoty wolnej od podatku dla najmniej zarabiających.
Wcześniej zmiany pozytywnie zarekomendowała sejmowa komisja finansów.
Prezydent @AndrzejDuda podpisał tzw. ustawę o kwocie wolnej.
— Marek Magierowski (@mmagierowski) 29 listopada 2016
Kwota wolna w górę
Zgodnie z poprawkami autorstwa senatora Grzegorza Biereckiego (PiS) kwota wolna od podatku wzrosłaby w przyszłym roku do 6,6 tys. zł, ale skorzystałyby z niej osoby zarabiające rocznie tylko taką właśnie kwotę lub mniejszą. Oznacza to, że nie zapłacą one podatku w ogóle. W przypadku dochodów od 6,6 tys. zł do 11 tys. zł kwota wolna będzie się stopniowo zmniejszać, a dla dochodów od 11 tys. zł do 85 tys. 528 zł rocznie wyniesie ona tyle, co obecnie, czyli 3091 zł. Według poprawek dla osób o dochodach powyżej 85 tys. 528 zł rocznie, kwota wolna będzie ulegać stopniowemu zmniejszeniu, zaś podatnicy zarabiający więcej niż 127 tys. zł nie będą mieli kwoty wolnej w ogóle. Uchwalona w połowie października przez Sejm nowelizacja ustawy o PIT, CIT i Ordynacji podatkowej wydłużyła do 1 stycznia 2018 roku obowiązywanie dotychczasowej kwoty wolnej od podatku, a zarazem nałożyła podatek na Fundusze Inwestycyjne Zamknięte. W zakresie kwoty wolnej nowela jest odpowiedzią na ubiegłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku jest niezgodny z konstytucją. Aby zmiany mogły obowiązywać od przyszłego roku, muszą być podpisane przez prezydenta i opublikowane do końca listopada br., czyli do środy.
Jakie zmiany?
Zmiany w kwocie wolnej oznaczają spore zmiany dla naszego portfela. Swoje wyliczenia dotyczące zmian przygotował Łukasz Kozłowski, ekspert ds. ekonomicznych Pracodawców RP.
Około 50 zł miesięcznie zyskają osoby zarabiające nie więcej niż 550 zł miesięcznie (chodzi o dochód do opodatkowania, czyli ta kwota pomniejszona może być o składki ZUS i koszty uzyskania - w zależności od formy umowy). Po wprowadzonych zmianach nie zapłacą oni bowiem podatku wcale.
Mniejszy podatek, o około 8 zł miesięcznie, zapłacą zarabiający nie więcej niż 916 zł brutto. Według szacunków MF, na zmianie przepisów zyska około 3 mln osób.
Żadnych zmian nie odczują pracownicy w kolejnym przedziale płacowym, czyli tacy, którzy zarabiają miesięcznie od 917 zł do 7 127 zł. Dla nich wciąż kwota wolna ma wynosić 3091 zł rocznie. Resort finansów szacuje tę grupę na ok. 21 mln podatników.
Podwyżka podatku będzie czekać za to tych, którzy zarabiają powyżej 7127 zł.
Przykładowo, osoba, która zarabia 10 tys. zł, zapłaci miesięcznie o 36,93 zł większą daninę.
Z kolei kwoty wolnej od podatku nie będą mieć ci, którzy dostają pensję o minimalnej wartości 10,5 tysiąca zł miesięcznie. Jak informuje MF, prawo do kwoty wolnej straci 650 tys. najwięcej zarabiających podatników z drugiego progu podatkowego.
Kto zyska, kto straci?
We wtorkowym komunikacie Ministerstwo Finansów poinformowało, że po zmianach pracownik, który pracuje na pół etatu za 1 tys. zł miesięcznie (czyli rocznie osiąga dochód 12 tys. zł), za 2017 r. nie zapłaci podatku dochodowego. W ten sposób zyskuje 265 zł, które zapłaciłby (po odliczeniu składki zdrowotnej) w 2016 roku. Podatku nie zapłaci również osoba, która w 2017 r. przepracuje przykładowo 4 miesiące i otrzyma wynagrodzenie 2 tys. zł. Jak podkreślił resort, dzięki nowym rozwiązaniom taka osoba zyska 71 zł (po odliczeniu składki zdrowotnej). MF wskazało ponadto, że osoba, która otrzymuje rentę socjalną w kwocie 840 zł, zapłaci podatek dochodowy za 2017 r. w wysokości 345 zł, podczas gdy w 2016 r. jest to 477 zł. Przy dochodzie do opodatkowania w wysokości 10 080 zł podatek będzie niższy o 132 zł. Rencista, który otrzymuje rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie 750 zł, zapłaci niższy podatek dochodowy za 2017 roku o 287 zł. W 2016 r. podatek wynosi 366 zł, a w 2017 r. tylko 79 zł (przy dochodzie do opodatkowania w wysokości 9 tys. zł) - wyjaśnił resort. Jednocześnie MF podkreśliło, że dużo zyskują także osoby pracujące na umowie o dzieło. Przykładowo osoba, która otrzymuje wypłatę z tytułu takiej umowy, nieobjętej prawem autorskim, w kwocie 10 tys. zł i jest to dla niej jedyne źródło przychodów, zapłaci niższy podatek dochodowy za 2017 r. o blisko połowę. W 2016 r. jej podatek to 884 zł, w 2017 r. to 453 zł, czyli w jej kieszeni zostanie 431 zł. Jej dochód do opodatkowania to 8 tys. zł (20 proc. koszty uzyskania przychodów). Z drugiej strony, resort wskazał, że nie zapłaci podatku dochodowego za 2017 rok natomiast ten, kto otrzymuje wypłatę z tytułu umowy o dzieło, objętej prawem autorskim, także w kwocie 10 tys. zł (jedyne źródło przychodów). Zyskuje dzięki temu 344 zł (przy dochodzie do opodatkowania 5 tys. zł - 50 proc. koszty uzyskania przychodów).
Autor: mb//ms / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPRP