Policjanci weszli do domu małżeństwa z powiatu siemiatyckiego (Podlasie) i znaleźli tam narkotyki. Oboje usłyszeli po pięć zarzutów z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a mężczyzna dodatkowo - zarzut posiadania broni palnej bez zezwolenia. Grozi im do 20 lat pozbawienia wolności.
Policja ustaliła, że w jednym z domów jednorodzinnych w powiecie siemiatyckim mogą znajdować się narkotyki.
"W trakcie przeszukania pomieszczeń domu, mundurowi znaleźli ponad siedem kilogramów suszu oraz przedmioty służące do przetwarzania środków odurzających. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczony susz to marihuana" - czytamy w komunikacie na stronie Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach.
Szacowana czarnorynkowa wartość narkotyków to ponad 350 tysięcy złotych
Podczas sprawdzania posesji, policjanci - w specjalnie wydzielonym miejscu - znaleźli jeszcze 11 krzewów konopi.
"Szacowana czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków to ponad 350 tysięcy złotych" – informuje policja.
Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu
W przeszukiwanych pomieszczeniach domu mundurowi trafili natomiast na broń palną, elementy broni palnej oraz amunicję.
Zatrzymani zostali - mieszkający tam - małżonkowie, oboje w wieku 36 lat. Według ustaleń śledczych podejrzani handlowali narkotykami.
ZOBACZ TEŻ: Narkotyki w ogrodzie, arsenał w domu. "Ten niepozorny dom i najbliższe jego sąsiedztwo było tykającą bombą"
Oboje usłyszeli po pięć zarzutów z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. A 36-latek dodatkowo - zarzut posiadania broni palnej i amunicji bez zezwolenia.
Decyzją sądu mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Małżeństwu grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Siemiatycze