Syreny zwiastujące niebezpieczeństwo, ewakuacja z okrętu marynarki wojennej - w Polsce odbywają się trzydniowe ćwiczenia antyterrorystyczne i ratownicze "Sarex" i "Renegade". Materiał "Faktów" TVN.
Ćwiczenia zostały tak przygotowane, aby hipotetyczne zdarzenia scenariusza miały wierne odwzorowanie w realnym życiu.
Scenariusz jednego z epizodów zakładał ewakuację z okrętu marynarki wojennej na Bałtyku. 20 rannych marynarzy trzeba było przetransportować śmigłowcem i statkiem ratowniczym na ląd. Tam zajęli się nimi strażnicy graniczni i lekarze. Ranni to możliwe ofiary terrorystów.
- To ćwiczenie ma przede wszystkim na celu koordynację wszystkich ważnych instytucji państwowych - powiedział kapitan Przemysław Płonecki z 3. Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej.
Oblane ćwiczenia?
Ćwiczenia mają nie tylko przygotować służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w Polsce na atak terrorystów, ale też nauczyć zwykłych obywateli, jak reagować na alarm. Minister obrony narodowej przekonuje, że trenować muszą zarówno ci, którzy kraju bronią, jak i ci, którzy mają być chronieni przez atakiem. - W świecie, gdzie jest tyle terroryzmu, my nie możemy uważać, że jesteśmy jakąś wyspą. Musimy być przygotowani - mówił o ćwiczeniach Tomasz Siemoniak. Jednak, gdy w Gdańsku włączyły się syreny, na ulicach panowała obojętność. Niektórzy zastanawiali się, czy dźwięk syren oznaczał obchody jakiejś rocznicy.
Autor: dln/tr / Źródło: "Fakty" TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24