Były ambasador USA w Polsce Stephen Mull będzie szefem zespołu koordynującego przekazanie władzy ekipie Donalda Trumpa w Departamencie Stanu - poinformował w czwartek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Podkreślił, że pokojowe przekazanie władzy jest kluczowe w demokracji.
Stephen Mull był ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce w latach 2012-2015. Jego misja dyplomatyczna była związana z druga kadencją Baracka Obamy. Później Mull odszedł z resortu, kończąc swoją ponad 40-letnią karierę w dyplomacji. Rozpoczął pracę na Uniwersytecie Wirginii w Charlottesville, gdzie jest wicerektorem.
W czwartek poinformowano, że został wyznaczony na szefa zespołu koordynującego przekazaniem władzy.
- Pokojowe przekazanie władzy jest istotnym elementem naszej demokracji, ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Dlatego tak ważne jest dla nas przeprowadzenie płynnego, wydajnego i profesjonalnego procesu przejścia. W tym celu sekretarz (Antony) Blinken wyznaczył ambasadora Stephena Mulla, wybitnego członka rodziny Departamentu Stanu, aby koordynował te działania w imieniu departamentu - oznajmił Matthew Miller.
Podczas czwartkowego briefingu w Departamencie Stanu rzecznik Departamentu Stanu zaznaczył również, że obecna administracja wykorzysta resztę kadencji. Miller zapewnił, że sekretarz stanu Antony Blinken zamierza skupić się na wzmocnieniu współpracy z sojusznikami w regionie Indo-Pacyfiku. Ponadto "ma zapewnić Ukrainie jak najlepszą pozycję do sukcesu" oraz pracować nad doprowadzeniem do końca konfliktów w Libanie i Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników Hamasu.
Miller poinformował, że były ambasador już zaczął swoją pracę. Przygotowuje materiały szkoleniowe i informacyjne dla zespołu Trumpa. Dodał jednak, że dotąd ekipa prezydenta elekta nie nawiązała kontaktu z obecną administracją.
Pierwsze decyzje Trumpa
Sam Donald Trump poinformował, że jego "bliska współpracowniczka" Susi Wiles zostanie szefową personelu Białego Domu w jego nowej administracji. 67-letnia Wiles od ponad czterech dekad odpowiada za kampanie republikanów na wszystkich szczeblach politycznych. Była również menadżerką jego kampanii wyborczej.
CZYTAJ TEŻ: Drużyna Trumpa. Tak może wyglądać jego gabinet
Według agencji Reuters Donald Trump mógłby widzieć w roli nowego sekretarza skarbu swojego niedawnego przeciwnika, szefa jednego z największych holdingów finansowych na świecie, Jamiego Dimona. Ponadto na to stanowisko wskazują też Scotta Bessenta, obecnego doradcę ekonomicznego prezydenta USA. Innymi potencjalnymi kandydatami na sekretarza skarbu mogliby być John Paulson, miliarder i główny darczyńca Trumpa, dziennikarz Fox News Larry Kudlow lub Robert Lighthizer.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/PAP