Wrocławscy radni zdecydowali, że nie zajmą się projektem uchwały z apelem o dymisję do Jacka Sutryka. Jest to związane z prokuratorskimi zarzutami dla prezydenta Wrocławia w związku z aferą Collegium Humanum. Projekt złożyli radni PIS.
W czwartek, 21 listopada w trakcie posiedzenia Rady Miejskiej Wrocławia dziesięcioro radnych z 37-osobowej rady poparło wniosek klubu PiS. Chodziło o umieszczenie w porządku obrad projektu uchwały, w której byłby apel do prezydenta Jacka Sutryka o podanie się do dymisji.
- Widzimy, że ta rada nie chce przeprowadzać dyskusji. Ta rada tylko i wyłącznie głosuje tak, jak pan prezydent chce. Kilku radnych z klubów koalicyjnych jednak przełamało się z tej służalczości wobec pana prezydenta i zagłosowała za tym projektem - skomentował przewodniczący klubu PiS Łukasz Kasztelowicz. PiS ma ośmiu radnych.
CZYTAJ TEŻ: Prezydent Wrocławia usłyszał zarzuty
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami, że inicjatywa radnych PiS to działanie czysto polityczne. - PiS to jest chyba ostatnie środowisko polityczne, które ma moralne prawo do czegokolwiek - ocenił Sutryk. Jak dodał, liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy związanej z Collegium Humanum.
Sutryk: trzeba się oczyścić z tych zarzutów
- Trzeba się oczyścić z tych zarzutów. To się zdarza w życiu publicznym. Już o tym też wielokrotnie z państwem rozmawiałem. Te rzeczy są absurdalne i mam nadzieję, że dowiemy się jaka jest prawda - powiedział Sutryk.
Przeciwko przyjęciu uchwały głosował m.in. Robert Suligowski, radny Koalicji Obywatelskiej, mimo że wcześniej wielokrotnie krytykował on niektóre działania prezydenta. - Nigdy nie zagłosuję za politycznym apelem Prawa i Sprawiedliwości. Ja nie mam pamięci złotej rybki, dobrze pamiętam ostatnich osiem lat. Jeśli mamy szukać rozwiązań dla Wrocławia, to powinny być szukane po demokratycznej stronie sceny politycznej. Wykluczam jakąkolwiek kolaborację z PiS - powiedział Suligowski.
Radni decydowali o zmianie porządku obrad, bo projekt uchwały został zgłoszony po terminie. Łukasz Kasztelowicz podkreślił, że znajdzie się on na kolejnej sesji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura o powodach zatrzymania Sutryka. Obrońca o naruszeniu konstytucyjnej zasady
- Pan prezydent Sutryk został zatrzymany w czwartek (14 listopada - red.), kiedy mijał termin ustalenia programu. Informacja o postawieniu zarzutów dotarła do nas pod wieczór. Wtedy już nie było komu tak naprawdę wręczać tej uchwały, bo ona musiała wpłynąć na piśmie. Nie mieliśmy możliwości przedstawienia tego w siedmiodniowym terminie - powiedział Kasztelowicz.
Jeśli uchwała nie zostanie przegłosowane przez radę, radni PiS zamierzają postarać się o organizację referendum. Wówczas o odwołaniu prezydenta mogliby zadecydować mieszkańcy miasta.
Jacek Sutryk z zarzutami
Inicjatywa polityków PiS to efekt zdarzeń z ubiegłego tygodnia. W ubiegły czwartek, 14 listopada, Jacek Sutryk został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA i przewieziony do prokuratury w Katowicach. Tam usłyszał zarzuty, m.in. dotyczące oszustw i wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi uczelni Collegium Humanum w zamian za dyplom ukończenia studiów podyplomowych "Executive Master of Business" bez ich faktycznego odbycia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP