NIK alarmował, wiceminister ostrzegał. Państwo wiedziało, że śmieci to tykająca bomba

[object Object]
Przed laty odpady były porzucane. Dziś płonąPiotr Borowski | tvn24
wideo 2/6

Władze państwa i władze samorządowe od kilku lat miały świadomość narastającego problemu składowisk, na których gromadzono odpady niezgodnie z wydanymi pozwoleniami. Problem nie został jak dotąd rozwiązany. Na wysypiskach wybuchło w tym roku ponad 70 tajemniczych pożarów. "Zero tolerancji dla mafii śmieciowej" - ogłosił dziś wiceminister środowiska. Zwiększenie kontroli służb państwowych nad "strumieniem odpadów" jest jednak dopiero zapowiadane.

W tym roku odpady w Polsce płoną co drugi dzień. Tylko do końca kwietnia doszło w Polsce do 62 pożarów. W maju wybuchło kolejnych dziewięć: w Policach, Gorlicach, Garczegorzu, Giebni, Warszawie, Radomiu, Olsztynie, Zgierzu i Trzebini.

Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r.
Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r. Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r. tvn24.pl

- Myślę, że te pożary nie są przypadkowe. Organa ścigania będą sprawdzać, kto zawinił - powiedział "Faktom" TVN minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Obecnie problemem są pożary, wcześniej – porzucanie odpadów

Zanim masowo zaczęły płonąć śmieci, władze lokalne zmagały się ze składowiskami, które początkowo działały legalnie, a po upływie terminu zezwolenia znikały, pozostawiając gminy z tonami porzuconych śmieci.

Problem zaczął się pięć lat temu, gdy weszła w życie nowa ustawa o gospodarowaniu odpadami. Nasilił się w ubiegłym roku, gdy władze Chin zabroniły swoim przedsiębiorcom importu odpadów.

Już w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że brakuje skutecznego nadzoru nad firmami prowadzącymi regionalne instalacje do przetwarzania odpadów komunalnych. Zdaniem Izby brak wspomnianego nadzoru stwarza ryzyko nielegalnego pozbywania się odpadów i zanieczyszczenia środowiska.

Wyżej wymieniony raport NIK oraz informacja Ministerstwa Środowiska o systemie gospodarowania odpadami była przedmiotem obrad sejmowej Komisji Ochrony Środowiska 28 lutego tego roku. Dyrektor departamentu gospodarki odpadami w Ministerstwie Środowiska Magdalena Gosk tłumaczyła wtedy posłom, że służby ochrony środowiska chcą udaremniać działanie firm niemających odpowiednich pozwoleń, ale sądy często uchylają ich decyzje.

Wszystko dlatego, że prawo o odpadach jest w Polsce skomplikowane, nieprecyzyjne i rozmywa odpowiedzialność różnych służb. Pozwolenia na składowanie bądź przetwarzanie odpadów mogą wydawać zarówno starostwie, jak i marszałkowie województw. Zezwolenie starosty jest łatwiej uzyskać. Na jego podstawie można mniej, ale w praktyce nie ma jak wyegzekwować przestrzegania warunków tego pozwolenia.

- To jest słabość polskiego prawa. Tak rozdrobniliśmy te kompetencje pomiędzy różne organy, że zbieramy tego plony. Niestety - ostrzegał już w 2015 roku w rozmowie z TVN24 dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi Krzysztof Wójcik.

Zgierz – nierozwiązany problem kilku wysypisk w jednym miejscu

Dyrektor Wójcik mówił to w związku ze składowiskami odpadów w Zgierzu, gdzie widać niemal wszystkie problemy rynku śmieci w Polsce i kontroli państwa nad nim.

Tu, na terenie zlikwidowanych zakładów Boruta, w ostatnich latach działały lub miały status zamkniętych, co najmniej cztery legalne składowiska i co najmniej jedno nielegalne.

Trzy lata temu łódzka Inspekcja Ochrony Środowiska próbowała zaprowadzić porządek na zamkniętym składowisku odpadów na terenie Boruty, gdzie prywatny przedsiębiorca regularnie dowoził odpady, a okoliczni mieszkańcy alarmowali władze, że hałda przyrasta o metr dziennie. Była to inna firma i inne składowisko niż to, które płonie od kilku dni.

Na spółkę, która trzy lata temu wbrew urzędowym pozwoleniom gromadziła odpady, została nałożona kara administracyjna, ale komornik nie był w stanie jej wyegzekwować. Dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Środowiska w Łodzi odważnie jak na państwowego urzędnika wykazywał słabość polskiego prawa o odpadach. Dowodził, że na gruncie tego prawa nie jest w stanie wyegzekwować od firmy przestrzegania zobowiązań, a rozstrzelać nikogo nie może.

Spółka Eko Boruta składująca odpady w pobliżu obecnie płonącego składowiska została kilka lat temu rozwiązana przez sąd. Prezes i dyrektor zasiedli na ławie oskarżonych pod zarzutem przestępstw przeciw środowisku, a Zgierz i jego mieszkańcy pozostali z górą śmieci, którą miasto musiało usunąć na własny koszt, bo nie dało się obciążyć tym kosztem rozwiązanej firmy.

Zarabianie zgodne z prawem i zarabianie na skróty

Mechanizm działania firm, które szybko i nielegalnie chcą zarobić na odpadach, jest podobny - pokazywany wielokrotnie w mediach, pojawiający się w poselskich interwencjach dotyczących ich okręgów wyborczych. Firmy uzyskują pozwolenia na gromadzenie i przetwarzanie odpadów. Zobowiązują się, że wybudują instalacje do recyklingu, ale zaczynają od gromadzenia odpadów. Oficjalnie po to, żeby jak już powstanie instalacja, miała co przetwarzać. Instalacje nie powstają, z właścicielami firm urywa się kontakt.

Legalnie działające firmy zajmujące się odpadami zarabiają na różnicy między tym, co płacą im gminy za wywóz odpadów, a urzędowymi opłatami za pozostawienie śmieci na wysypisku. Dodatkowo odzyskują z odpadów surowce wtórne, kompost oraz produkują ze śmieci tzw. paliwo alternatywne dla elektrociepłowni i cementowni. Najnowsze technologie pozwalają na przetworzenie 90 proc. odpadów. Prawidłowo funkcjonujące firmy przynoszą właścicielom zyski, ale i ponoszą koszty przetwarzania oraz składowania tego, co przetworzyć się nie da.

Są jednak firmy, które zarabiają na skróty i wbrew prawu. Ich dochody pochodzą z opłat za wywóz śmieci, w które wliczona jest cena ich przetworzenia. Nie przetwarzają jednak odpadów, tylko porzucają. Gminy zaś pozostają z górami śmieci.

Wiceminister przewidział pożar z dokładnością do kilometra

Ministerstwo Środowiska od lat ma świadomość tego problemu.

"W niektórych przypadkach wyegzekwowanie obowiązku usunięcia odpadów bywa bardzo trudne, w szczególności, gdy nie można zidentyfikować posiadacza odpadów, nie można wszcząć wobec niego postępowania egzekucyjnego lub egzekucja okazała się bezskuteczna (np. posiadacz odpadów nie dysponuje odpowiednimi środkami na wykonanie obowiązku)" - przyznawał wiceminister Sławomir Mazurek 22 stycznia w odpowiedzi na interpelację Marka Opioły.

Poseł pytał wówczas o skalę zjawiska, ile jest w Polsce przypadków, gdy na koszt podatników lokalne władze muszą usuwać śmieci porzucone przez firmy zajmujące się składowaniem. Dowiedział się jednak, że Ministerstwo Środowiska nie ma takich danych i że dopiero je gromadzi za pośrednictwem wojewodów.

Ministerstwo Środowiska wiedziało jednak, że odpady składowane wbrew przepisom stanowią zagrożenie pożarowe. Tak było w przypadku Zgierza, z tym że chodziło o zamknięte składowisko, na które firma (dziś już rozwiązania) nielegalnie zwoziła zwykłe śmieci komunalne.

"Na składowisku tym znajdują się również nielegalnie zgromadzone odpady komunalne, które mogą być jednym z powodów powstania pożaru" - informował wiceminister Mazurek posła Tomasza Rzymkowskiego, który interweniował w sprawie rosnących hałd śmieci w Zgierzu.

Pożar, z którym do dziś zmagają się strażacy, wybuchł kilkaset metrów dalej na terenie byłych zakładów Boruta na składowisku prowadzonym przez spółkę Green-Tec Solutions. Firma zapewnia, że celem jej działalności w Zgierzu jest produkcja "regranulatu z tworzyw sztucznych", a sposób składowania surowca wykluczał samozapłon. I podkreśla, że jej działalność "oparta była na Decyzjach Prawnych Starosty Powiatu Zgierskiego". Prezes spółki Artur Kurzyk oświadczył, że firma jest pokrzywdzoną w tej sprawie, złożyła zawiadomienie o przestępstwie i będzie współpracować z organami ścigania.

Szef łódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska inaczej ocenia działalność tej firmy.

- Mówię to publicznie z pełną odpowiedzialnością. Firma nigdy nie planowała robić żadnego recyklingu. Chciała po prostu na tych odpadach zarobić jak najmniejszym kosztem - mówi dyrektor Krzysztof Wójcik - ten sam, który w 2014 roku alarmował opinię publiczną o niejasnym prawie o odpadach i rozproszonej odpowiedzialności.

Miasto zostało z górą śmieci, starosta wydał kolejne pozwolenie

Pozwolenie na składowanie przez tę firmę odpadów w Zgierzu wygasło 28 kwietnia. Prezes w rozmowie z Radiem Łódź zapewnił, że po tym terminie na składowisko "nie były dostarczane śmieci".

Były jednak dostarczane przez rok na podstawie pozwolenia starosty w okolicę, o której od lat było wiadomo, że trzeba będzie ogromnego wysiłku i pieniędzy, aby zaprowadzić tam porządek po działalności firm poprzednio składujących tam odpady. Według informacji wojewody łódzkiego dopiero w tym roku zostanie uregulowany status prawny terenów po zakładach Boruta, a rekultywacja potrwa do 2021 roku. Jej koszt szacowany jest na 100 milionów złotych.

Jednak 7 kwietnia starosta zgierski znów wydał zezwolenie "na prowadzenie zbieraniaodpadów innych niż niebezpieczne (bez złomu) na terenie nieruchomości w Zgierzu: przy ul. Boruty 21".

W poniedziałek w Zgierzu wiceminister środowiska wyraził zdziwienie pytając, jak to możliwe, że starosta wydał kolejne zezwolenie. I przypomniał, że Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska już rok temu ostrzegał przed wydawaniem zgody na składowanie odpadów na terenach Boruty.

- Niestety starosta nie usłuchał i pochopnie wydał taką decyzję. Uważam to za skandaliczne niedochowanie obowiązków - oświadczył wiceminister Mazurek.

- To jest czynność administracyjna - odpiera zarzuty starosta zgierski Bogdan Jarota. - Jeżeli firma przedstawia nam wiarygodne dokumenty, jeżeli teren, na którym chce działać, jest przeznaczony do tej działalności, to my po prostu wydajemy decyzję. Nie badamy wiarygodności czy niewiarygodności, bo tego nie przewiduje prawo. Wątpliwość była jedynie, że firma gromadziła odpady, ale się ich nie pozbywała.

Rozprawa z mafią i kontrola bez zapowiedzi

Po serii pożarów składowisk śmieci Ministerstwo Środowiska zapowiada zaostrzenie przepisów.

Wiceminister Mazurek, nie podając konkretnych adresatów swoich planów, zapowiada rozprawienie się z - jak to ujął - "mafią śmieciową".

Zmiany w prawie mają zmierzać do tego, że zbieranie, składowanie, przetwarzanie i transport odpadów mają być poddane ścisłej kontroli służb państwa.

Henryk Kowalczyk w rozmowie z "Faktami" TVN powiedział, że Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska będzie zbierać i dostarczać dowody policjantom i prokuratorom.

- Inspekcja Ochrony Środowiska musi dać im bardzo precyzyjne dowody. Te zmiany mają dać inspektorom ochrony środowiska możliwość zbierania takich bardzo precyzyjnych dowodów, które potem organy ścigania będą mogły wykorzystać - mówił "Faktom" Kowalczyk.

Ze statystyk policji wynika, że w sprawach niewłaściwego postępowania z odpadami (co jest przestępstwem opisanym w artykule 183 Kodeksu karnego) w ostatnich pięciu latach wszczynano od 150 do 249 postępowań w ciągu roku. Liczba prawomocnych skazań wynosiła zaś od 18 do 33 rocznie (dane Informatora Statystycznego Wymiaru Sprawiedliwości).

Minister Henryk Kowalczyk chciałby, aby zmiany w prawie weszły w życie jeszcze w tym roku. Podkreśla, że Inspekcja Ochrony Środowiska będzie mogła kontrolować przedsiębiorców bez zapowiedzi. Obecnie musi ich uprzedzać o planowanej kontroli.

Pomysł, który przedstawia minister, zrodził się w Ministerstwie Środowiska już w ubiegłym roku.

"Rozważane jest wprowadzenie zmiany mającej na celu umożliwienie prowadzenia przez Inspekcję Ochrony Środowiska kontroli bez wcześniejszego 7-dniowego zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli. Zmiana ta jest niezbędna, ponieważ konieczność wcześniejszego zawiadamiania o nadchodzącej kontroli często uniemożliwia wykazanie nieprawidłowości i utrudnia działania Inspekcji Ochrony Środowiska" - zapowiadał były już wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski 31 sierpnia 2017 roku.

Autor: jp/adso/kwoj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Michałowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Próbę porwania 11-letniego chłopca w Ciechanowie udaremnił 16-latek, który spłoszył sprawcę - przyznaje policja. Jedna z radnych miejskich wystąpiła o nagrodę dla nastolatka. Wiadomo już, że chłopiec odbierze ją z rąk prezydenta Ciechanowa w poniedziałek.

Zepchnął dziecko z roweru, próbował wciągnąć do auta. Porwaniu zapobiegł 16-latek, dostanie nagrodę

Zepchnął dziecko z roweru, próbował wciągnąć do auta. Porwaniu zapobiegł 16-latek, dostanie nagrodę

Źródło:
PAP

Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer zapowiedziała w piątek w programie "#BezKitu" w TVN24, że w najbliższym tygodniu projekt rozporządzenia w sprawie jednej godziny religii tygodniowo w szkołach powinien trafić do konsultacji. Oceniła, że w poniedziałek, 30 września, będzie już gotowy. Była także pytana o nową odsłonę przyrody dla szkół podstawowych. Wiceministra otrzymała także nietypowe zadanie od jednego z uczestników programu - musiała rozwiązać równanie matematyczne.

Wiceministra edukacji musiała rozwiązać zadanie z matematyki. "To było oczywiście trochę stronnicze"

Wiceministra edukacji musiała rozwiązać zadanie z matematyki. "To było oczywiście trochę stronnicze"

Źródło:
TVN24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższa była wygrana trzeciego stopnia wynosząca ponad dwa miliony złotych. Oto liczby, które wylosowano 27 września 2024 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

- To jest wiedza powszechna, że w agencji nie działo się dobrze - powiedział w programie "#BezKitu" na antenie TVN24 prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych generał Jan Rajchel. Jak mówił, "w te wszystkie afery jest zamieszane kilka procent ludzi na kierowniczych stanowiskach i w odpowiednich strukturach, które zostały stworzone po to, aby ten proceder był łatwy i w miarę bezpieczny dla ówczesnych decydentów". - Tak się na szczęście nie stało - dodał. Poinformował także o trzech nowych śledztwach w sprawie RARS.

"W agencji nie działo się dobrze". Szef RARS o trzech nowych śledztwach

"W agencji nie działo się dobrze". Szef RARS o trzech nowych śledztwach

Źródło:
TVN24

- Często rozmawiamy w naszym obozie o tym, kto powinien być naszym kandydatem na prezydenta. Zachęcam do uzbrojenia się w cierpliwość. Naprawdę, będzie pani przyjemnie zaskoczona - mówił w "Faktach po Faktach" poseł PiS Marcin Przydacz, pytany o doniesienia, że jego kandydatura jest rozważana w kontekście przyszłorocznych wyborów. Europoseł Krzysztof Śmiszek odniósł się w TVN24 do doniesień o zmianach w jego partii - Nowej Lewicy.

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

Źródło:
TVN24

Chłopiec jadący rowerem został potrącony przez kierowcę w Legionowie. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie 12-letniego chłopca. Jechał rowerem

Potrącenie 12-letniego chłopca. Jechał rowerem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Izrael przeprowadził w piątek atak na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu, Bejrucie - oświadczył rzecznik izraelskich sił zbrojnych kontradmirał Daniel Hagari. W mieście doszło do silnej eksplozji, która była odczuwana w promieniu 30 kilometrów - przekazała agencja AP. Portal Axios podał, powołując się na izraelskie źródła, że celem ataku był przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah.

Atak Izraela na kwaterę główną Hezbollahu. Eksplozja odczuwana w promieniu 30 kilometrów

Atak Izraela na kwaterę główną Hezbollahu. Eksplozja odczuwana w promieniu 30 kilometrów

Źródło:
PAP, Reuters

Czy rzeczywiście nie ma różnicy między publikowaniem w internecie swoich roznegliżowanych zdjęć a obnażaniem się na rozkaz policji? Wraca głośna sprawa pani Joanny z Krakowa, którą po aborcji farmakologicznej zajęli się nie tylko lekarze, ale i policja. Sąd nie dostrzegł problemu, dlatego pacjentka wnosi sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

Źródło:
Fakty TVN

Tylko w ciągu jednego dnia właściciel koncernu LVMH Bernard Arnault wzbogacił się o aż 17 miliardów dolarów - podaje CNN. Posiadane przez miliardera akcje mocno zyskały na wartości po tym, gdy Chiny ogłosiły nowy pakiet, mający ożywić tamtejszą gospodarkę. To jeden z kluczowych rynków LVMH.

Jego majątek urósł o 17 miliardów dolarów w jeden dzień

Jego majątek urósł o 17 miliardów dolarów w jeden dzień

Źródło:
CNN, PAP

Carrefour Polska chce sprzedać stacje paliw zlokalizowane przy marketach - poinformowała redakcję biznesową portalu tvn24.pl Agata Kopytyńska, dyrektorka nieruchomości, aktywów i ekspansji oraz członkini komitetu wykonawczego spółki.

Wielka sieć handlowa sprzedaje stacje paliw w Polsce

Wielka sieć handlowa sprzedaje stacje paliw w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Warszawie odbył się protest ojców, którzy po rozwodzie chcą zachować bliski kontakt z dziećmi. Twierdzą, że ich prawa są ignorowane. Nawet jeśli sąd przyzna im prawo do opieki nad dzieckiem, nie mają tego jak egzekwować. Domagają się interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Źródło:
Fakty TVN

- Powoli żegnamy się z wielką wodą - powiedział przez kamerą TVN24 Marek Cebula, wojewoda lubuski. Poziom Odry opada, fala kulminacyjna opuszcza województwo lubuskie. Niezależnie od tego służby cały czas patrolują rzeki, niosąc pomoc tam, gdzie jest to potrzebne.

"Powoli żegnamy się z wielką wodą". Poziom Odry opada

"Powoli żegnamy się z wielką wodą". Poziom Odry opada

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Alert RCB. Na północy kraju może wiać silny wiatr. Z tego powodu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-y z ostrzeżeniami do odbiorców sieci komórkowych przebywających na północy kraju.

Alert RCB na północy Polski. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Alert RCB na północy Polski. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Źródło:
RCB

Podczas porannej debaty w Sejmie na mównicę chciał wejść były premier Mateusz Morawiecki, na co zareagował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Doszło do wymiany zdań. - Niech się pan nie boi - powiedział poseł PiS. - Ale ja się nie lękam. A już na pewno nie pana, panie premierze - odpowiedział Hołownia.

Hołownia do Morawieckiego: Ja się nie lękam. A już na pewno nie pana

Hołownia do Morawieckiego: Ja się nie lękam. A już na pewno nie pana

Źródło:
TVN24

Nie żyje Maggie Smith. Aktorka, laureatka dwóch Oscarów, znana m.in. z filmów o Harrym Potterze i serialu "Downton Abbey", zmarła w wieku 89 lat - informuje BBC, powołując się na rodzinę legendy sceny i ekranu.

Nie żyje gwiazda "Harry'ego Pottera" i "Downton Abbey". Maggie Smith miała 89 lat

Nie żyje gwiazda "Harry'ego Pottera" i "Downton Abbey". Maggie Smith miała 89 lat

Źródło:
BBC, PAP, tvn24.pl

Kandydat republikanów na prezydenta USA, były prezydent Donald Trump spotkał się w piątek w Nowym Jorku z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Sprawa spotkania obu polityków była w ostatnich dniach przedmiotem wielu spekulacji. O tym, że do rozmowy jednak dojdzie, Trump poinformował w czwartek.

Zełenski spotkał się z Trumpem. "Do tanga trzeba dwojga"

Zełenski spotkał się z Trumpem. "Do tanga trzeba dwojga"

Źródło:
Reuters, PAP

Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył sprawę aktora Piotra Zelta, który został oskarżony o to, że zniesławił i znieważył byłą rzeczniczkę Straży Granicznej we wpisie na Facebooku. Sprawa musi wrócić do pierwszej instancji.

Zwrot w sprawie sądowej znanego aktora

Zwrot w sprawie sądowej znanego aktora

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obfite opady deszczu nawiedziły Wielką Brytanię. W części kraju ulice zmieniły się w rwące rzeki. W hrabstwie Shropshire w Anglii zalany został stadion drużyny piłkarskiej AFC Telford United.

Stadion piłkarski zmienił się w basen. Ulewy nawiedziły Wielką Brytanię

Stadion piłkarski zmienił się w basen. Ulewy nawiedziły Wielką Brytanię

Źródło:
Reuters, BBC, shropshirestar.com

Czeska policja apeluje o pilny kontakt do osób, które widziały moment, gdy niemowlę wypadło z wózka w drodze do kolejki linowej na Śnieżkę. Do zdarzenia doszło w miejscowości Pec pod Sněžkou przy granicy z Polską. Z ustaleń miejscowych mediów wynika, że dziecko nie przeżyło upadku.

Niemowlę wypadło z wózka w drodze na Śnieżkę. Policja szuka świadków

Niemowlę wypadło z wózka w drodze na Śnieżkę. Policja szuka świadków

Źródło:
CNN Prima News, Seznam Zprávy, tvn24.pl

Kiedy w środku nocy chorująca na cukrzycę mama 9-letniej Weroniki straciła przytomność, dziewczynka, nie wahając się, zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Przestraszone dziecko w rozmowie z dyspozytorem przekazało najważniejsze informacje, co pomogło uratować życie kobiety.

9-latka zadzwoniła na 112. "Mama leży, ja się bardzo boję". Nagranie

9-latka zadzwoniła na 112. "Mama leży, ja się bardzo boję". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

- Piątkowe orzeczenie w sprawie prokuratora Dariusza Barskiego pokazuje po raz kolejny, że mamy systemowy problem z Sądem Najwyższym - ocenił w rozmowie z reporterem TVN24 mecenas Przemysław Rosati. Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram stwierdziła, że dualizm prawny i chaos w wymiarze sprawiedliwości to "efekt tak zwanych reform Prawa i Sprawiedliwości".

"Żeby taką uchwałę wydać, to trzeba być legalnie powołanym sędzią"

"Żeby taką uchwałę wydać, to trzeba być legalnie powołanym sędzią"

Źródło:
TVN24

- Będzie dokonana pełna analiza, dlaczego doszło do zalania Nysy, choć z dokumentacji, jaką posiadamy, wynika, że tam nie powinno do niczego dojść - zapowiedziała w piątek prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska. Dodała, że ekspertyz wymaga również kwestia, "skąd jeszcze pojawiła się woda".

Wody Polskie sprawdzą, dlaczego doszło do zalania Nysy. "Tam nie powinno do niczego dojść"

Wody Polskie sprawdzą, dlaczego doszło do zalania Nysy. "Tam nie powinno do niczego dojść"

Źródło:
PAP

- Informacja dotycząca tego, że tama się przelewa, została podana przez kierownika Wód Polskich do zarządzania kryzysowego w Kłodzku dzień wcześniej, zostali ewakuowani stamtąd pracownicy - mówił w piątek w programie "Tak jest" w TVN24 minister infrastruktury Dariusz Klimczak. - Czy musi pęknąć tama, żeby zrozumieć, że trzeba się ewakuować? - pytał, odnosząc się do skarg samorządowców, którzy twierdzą, że nie zostali ostrzeżeni na czas o zbliżającej się katastrofie.

"Czy musi pęknąć tama, żeby zrozumieć, że trzeba się ewakuować?"

"Czy musi pęknąć tama, żeby zrozumieć, że trzeba się ewakuować?"

Źródło:
TVN24, PAP

"Ofiar być ponad czterysta", "ofiar będą tysiące, nie setki", "kiedy poznamy bilans ofiar!?" - spekulowali internauci na temat liczby śmiertelnych ofiar powodzi. Do nich szybko dołączyli politycy opozycji. Oto jak rozpowszechniała się dezinformacyjna narracja o ofiarach powodzi, która wyszła od osób znanych z szerzenia fake newsów.

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

Źródło:
Konkret24

Siedem lat temu rosyjski statek Khatanga został zatrzymany w porcie w Gdyni. Miał przejść konieczny remont i wypłynąć. Tak się jednak nie stało. Armator ogłosił upadłość i nikt do tej pory się nie zgłosił po statek. I tak Khatanga stała się problemem Portu Gdynia.

Opuszczony rosyjski statek w porcie w Gdyni. Od siedmiu lat nikt się po niego nie zgłosił

Opuszczony rosyjski statek w porcie w Gdyni. Od siedmiu lat nikt się po niego nie zgłosił

Źródło:
TVN24

Pojawiają się oszuści, którzy podszywają się pod pracowników nadzoru budowlanego - ostrzegł powodzian Lubuski Urząd Wojewódzki. Policja podkreśliła, by spotkania z takimi osobami natychmiast zgłaszać.

"Jeśli spotkasz się z takimi osobami, natychmiast zgłoś to policji"

"Jeśli spotkasz się z takimi osobami, natychmiast zgłoś to policji"

Źródło:
tvn24.pl

Helene uderzyła we Florydę jako huragan czwartej kategorii. Bilans ofiar śmiertelnych żywiołu wzrósł do 25. Ponad cztery miliony odbiorców doświadczyło przerw w dostawie prądu.

Helene sieje spustoszenie. "Zostańcie w domach, zadbajcie o swoje bezpieczeństwo"

Helene sieje spustoszenie. "Zostańcie w domach, zadbajcie o swoje bezpieczeństwo"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN, tvnmeteo.pl

Uroczystą galą zakończono tegoroczną edycję festiwalu filmowego Cannes Corporate Media & TV Awards. Wśród wyróżnionych przez jury konkursu znaleźli się dziennikarze i twórcy TVN. Martyna Wojciechowska, Ewa Marcinowska i Ewa Ewart otrzymały główną nagrodę Złotego Delfina. Michałowi Przedlackiemu przyznano srebrną statuetkę, a Ewie Galicy certyfikat finalisty.  

Statuetki dla dziennikarzy TVN na festiwalu Cannes Corporate Media & TV Awards

Statuetki dla dziennikarzy TVN na festiwalu Cannes Corporate Media & TV Awards

Źródło:
tvn24.pl

Już w najbliższy weekend poznamy laureatów kolejnej edycji Dolnośląskiego Festiwalu Filmowego "Złoty Samorodek 2024". Do grona finalistów zakwalifikowały się dwie produkcje TVN Warner Bros. Discovery. O czym opowiadają i gdzie można je obejrzeć?

Kto zdobędzie "Złoty Samorodek"? Reportaże dziennikarzy TVN24 w finale

Kto zdobędzie "Złoty Samorodek"? Reportaże dziennikarzy TVN24 w finale

Źródło:
tvn24.pl, zlotysamorodek.pl

Teaser drugiego sezonu "The Last of Us" właśnie ujrzał światło dzienne. Termin nieprzypadkowy - właśnie 26 lub 27 września, w zależności od strefy czasowej, jest w filmie uważany za dzień, w którym rozpoczęła się globalna pandemia, która zniszczyła cywilizację. Nowy sezon będzie mieć premierę w 2025 roku, a wszystkie jego odcinki będą dostępne na platformie streamingowej Max.

Wielki powrót "The Last of Us". Zobacz teaser drugiego sezonu

Wielki powrót "The Last of Us". Zobacz teaser drugiego sezonu

Źródło:
tvn24.pl

W ten weekend na platformie Max pojawią się kolejne nowe propozycje filmowe. Poza nowościami subskrybenci znajdą głośne tytuły, które niedawno były do obejrzenia w kinach, oraz klasykę.

Kinowy hit dla całej rodziny i inne nowości. Weekend na platformie Max

Kinowy hit dla całej rodziny i inne nowości. Weekend na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

Choć od premiery pierwszego odcinka "Pingwina" z Colinem Farrellem minął tydzień, serial jest w czołówce najchętniej oglądanych tytułów platformy Max. Amerykańskie media donoszą, że porównując pierwsze dni emisji był w USA chętniej oglądany niż "Sukcesja" czy "Biały Lotos". Recenzent NPR przestrzega: "Jeśli pominiecie 'Pingwina', popełnicie duży błąd i stracicie jeden z najlepszych seriali telewizyjnych tego roku".

"Pokręcony, niepokojący, głęboko fascynujący". "Pingwin" hitem na całym świecie

"Pokręcony, niepokojący, głęboko fascynujący". "Pingwin" hitem na całym świecie

Źródło:
Deadline, Variety, tvn24.pl

"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona od trzech tygodni pozostaje najchętniej wybieranym tytułem kinowym - zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce. W swoim najnowszym filmie jeden z najbardziej charakterystycznych twórców na świecie po raz kolejny czerpie pełnymi garściami z estetyki gotyku. Znowu przekonuje, że spopularyzowany przez niego nurt "burtoneska" ma się dobrze i pozostaje źródłem inspiracji dla innych.

Od gotyku do burtoneski. Co inspiruje Tima Burtona i komu podoba się "Beetlejuice Beetlejuice"

Od gotyku do burtoneski. Co inspiruje Tima Burtona i komu podoba się "Beetlejuice Beetlejuice"

Źródło:
tvn24.pl