Helene uderzyła we Florydę jako huragan czwartej kategorii. Żywioł osłabł i jest obecnie burzą tropikalną, ale niesie ze sobą obfite opady deszczu i silny, niszczycielski wiatr. Oficjalny bilans ofiar śmiertelnych żywiołu wzrósł do siedmiu osób.
Helene dotarła do lądu około godziny 23.10 lokalnego czasu w pobliżu ujścia rzeki Aucilla na wybrzeżu Zatoki Florydzkiej. Maksymalna prędkość wiatru wynosiła 140 kilometrów na godzinę - poinformowało Krajowe Centrum Huraganów w Miami (NHC).
W piątek wcześnie rano służby poinformowały, że Helene osłabła do burzy tropikalnej, jednak - jak przypomniano - zagrażający życiu silny wiatr i ulewne opady deszczu się utrzymują. Żywioł znajduje się obecnie nad Georgią i przemieszcza się na północ.
Rośnie bilans ofiar
Początkowo informowano o trzech ofiarach śmiertelnych Helene. Jedna z tych osób zginęła na Florydzie, kiedy wywrócony przez wiatr obiekt spadł na jej samochód. W południowej Georgii odnotowano dwie ofiary śmiertelne - zginęły po natarciu tornada w mobilny dom.
Jak przekazała później stacja CNN, w Karolinie Północnej zginął 4-letni chłopiec. Dziecko poniosło śmierć w wypadku drogowym w mieście Claremont, do którego doszło na śliskiej, zalanej przez ulewy nawierzchni - podały stanowe służby drogowe.
Piątą ofiarę śmiertelną żywiołu odnotowano w mieście Charlotte w Karolinie Północnej, jej płeć jest nieznana. Na osobę tę spadło drzewo. Szósta zginęła w hrabstwie Dixie, w regionie Big Bend, kiedy drzewo spadło na dom. W hrabstwie Anderson w Karolinie Południowej zginęła siódma potwierdzona ofiara żywiołu.
Miliony bez prądu
Ponad 3,2 miliona odbiorców na Florydzie, w Georgii, Karolinie Północnej i Południowej oraz w Wirginii doświadczyło przerw w dostawie prądu. Mieszkańcom niektórych części miasta St. Pete na Florydzie zalecono niespuszczanie wody w toaletach, ponieważ oczyszczalnia ścieków została wyłączona. Władze miasta ostrzegły, że spuszczanie spowoduje cofanie się ścieków do domów. Urzędnicy poinformowali, że wznowienie działania w zakładzie zajmie co najmniej 48 godzin.
Apel burmistrza Atlanty
Przed nadejściem huraganu gubernatorzy Florydy, Georgii, Alabamy, Karoliny Południowej, Karoliny Północnej i Wirginii ogłosili stany wyjątkowe.
W piątek burmistrz Atlanty w stanie Georgia zaapelował do mieszkańców, aby ci trzymali się z dala od dróg, ponieważ miasto przygotowuje się powodzie.
- Zostańcie w domach, zadbajcie o swoje bezpieczeństwo. Zadbajmy też o to, aby pojazdy ratownicze mogły dostać się tam, gdzie potrzebne są służby - powiedział burmistrz Andre Dickens.
"Katastrofalne i niemożliwe do przeżycia" fale
Meteorolodzy ostrzegli wcześniej przed falami sztormowymi sięgającymi sześciu metrów, które mogą być "niemożliwe do przeżycia". Krajowa Służba Pogodowa (NWS) w stolicy Florydy Tallahassee wydała ostrzeżenie o "ekstremalnym wietrze" dla obszaru Big Bend.
Jak informowano w piątek, służby ratunkowe na północ od Tampy, w hrabstwie Citrus na Florydzie, przeprowadziły ponad 100 akcji ratunkowych na wodzie. - Wysokość fali sztormowej wywołanej przez huragan Helene osiągnęła około trzy metry - przekazał szeryf hrabstwa Mike Prendergast w piątkowy poranek w rozmowie z CNN.
Helene jest 14. najsilniejszym huraganem, który uderzył w USA od początku prowadzenia pomiarów oraz siódmym najsilniejszym huraganem na Florydzie - podało Krajowe Centrum Huraganów (NHC).
Źródło: PAP, Reuters, CNN, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH