- Tam, gdzie samorząd chce współpracować, będzie mógł liczyć na dobrą współpracę z władzami centralnymi. Tam, gdzie samorząd chce specjalnie pokazać, że jest jakiś konflikt, jest jakiś problem, na przykład nie zostanie złożony wniosek, tam nie będzie dofinansowania - zapowiedział w "Faktach po Faktach" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji podkreślał wagę współpracy samorządów między sobą oraz samorządów z rządem. - Czy chcemy takich samorządów, które będą wojowały z rządem, które będą można powiedzieć, warczały na rząd, jak to ostatnio słyszeliśmy, nawet podczas bardzo ważnych uroczystości państwowych czy chcemy takich, które będą współpracować ku wspólnemu dobru, by podnosić jakość życia Polaków? - pytał Kaczyński.
Pytany, czy to nie jest zaproszenie do korupcji politycznej, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk odpowiedział: - Nie. Ja tego tak nie odbieram.
- Sens jest taki: każdy człowiek, który ma jakiekolwiek doświadczenie w relacjach międzyludzkich, przyzna, że jeżeli ludzie mają do siebie zaufanie, są nastawieni na współpracę, a nie konfrontację, to taka współpraca jest bardziej efektywna - podkreślił.
Dworczyk: zadeklarowałem środki nie dla samorządu, tylko dla klubu
Odniósł się również do swojej deklaracji, jaka padła w zeszły wtorek na wspólnej konferencji z kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Łodzi Waldemarem Budą (PiS).
- Chcę zadeklarować, że prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki z rezerwy ogólnej, której jest dysponentem, jest gotów przekazać dofinansowanie w kwocie co najmniej pół miliona zł na wsparcie infrastruktury klubu SKS Start. Widać dookoła, jak duże inwestycje są tu potrzebne – ogłosił Dworczyk.
Waldemar Buda mówił, że z SKS Start prezydent Łodzi Hanna Zdanowska "toczy regularną batalię o odebranie terenów po przeszło 60 latach użytkowania ich przez klub". Buda zapewnił, że od kilku tygodni stara się pomóc klubowi w rozwiązaniu sytuacji, czego dowodem miała być wtorkowa wizyta ministra Dworczyka na obiekcie.
Pytany w "Faktach po Faktach", czy deklarowana kwota z rezerwy budżetowej zostanie przekazana tylko w przypadku, kiedy prezydentem zostanie Buda, czy również kiedy zostanie nim Zdanowska, Dworczyk odpowiedział, że zadeklarował środki "nie dla samorządu miasta Łodzi, tylko dla klubu".
Dodał, że musi zostać spełniony jeden warunek - klub musi mieć prawo do terenu. - Dzisiaj nie mają tego terenu - zauważył. Zaznaczył, że jeśli prezydent Zdanowska podpisze umowę z klubem i będzie mógł dalej trenować na obiekcie, "od razu klub dostanie środki".
"Tam, gdzie nie zostanie złożony wniosek, tam nie będzie dofinansowania"
Szef KPRM podkreślił, że nie wierzy, iż ktokolwiek prowadzi "szantaż polityczny". - Jest czymś absolutnie oczywistym, że jeżeli władze samorządowe i władze centralne nastawione są na współpracę, a nie na konfrontację, nie jakąś awanturę, wtedy łatwiej się współpracuje - powtórzył.
- Tam, gdzie samorząd chce współpracować, będzie mógł liczyć na dobrą współpracę z władzami centralnymi. Tam, gdzie samorząd na przykład chce specjalnie pokazać, że jest jakiś konflikt, jest jakiś problem, na przykład nie zostanie złożony wniosek, tam nie będzie dofinansowania. Jak się nie złoży wniosku, jak się nie dokona tego podstawowego kroku, to środków na inwestycje, infrastrukturę, czy miękkie projekty nie da się otrzymać - wyjaśnił.
Autor: js/tr/kwoj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24