Podróże służbowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami to najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie - oświadczyło Centrum Informacyjne Sejmu. Jan Grabiec z PO przypomniał, że Kancelaria Sejmu ma podpisaną umowę z LOT-em i "marszałek za 200 złotych mógłby polecieć w komfortowych warunkach do domu". Sam Kuchciński sprawy nie komentuje.
Dziennik "Fakt" w środowym wydaniu napisał, że w weekend marszałek Sejmu Marek Kuchciński poleciał z Warszawy do Rzeszowa najnowszym samolotem zakupionym przez rząd, czyli gulfstreamem 550. Według dziennika, lot w jedną stronę ze stolicy do Rzeszowa to koszt około 20 tys. zł. Samolot musiał później wrócić do Warszawy, więc podróż Kuchcińskiego miałaby kosztować 40 tys. zł.
"Fakt" podał, że podróż Kuchcińskiego samolotem była wyjazdem na weekend do domu.
Na pokładzie oprócz marszałka Sejmu była dwójka posłów PiS - Stanisław Piotrowicz i Krystyna Wróblewska.
Sprawa wyszła na jaw dzięki zdjęciom, które posłanka Wróblewska zamieściła w mediach społecznościowych. Fotografie szybko jednak zniknęły.
CIS tłumaczy loty Kuchcińskiego
Do publikacji odniosło się Centrum Informacyjne Sejmu. "W nawiązaniu do środowego artykułu gazety 'Fakt', poświęconego podróżom służbowym Marszałka Sejmu realizowanym przy pomocy samolotów rządowych, Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że jest to najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie" - czytamy w komunikacie.
CIS podkreśliło, że Polska dysponowała przez wiele dziesięcioleci wysłużoną poradziecką flotą, którą zmuszeni byli podróżować najwyżsi rangą urzędnicy państwowi.
"W bieżącej kadencji Sejmu udało się wreszcie zrealizować pilną potrzebę w tym zakresie. Polska kupiła m.in. dwa małe samoloty Gulfstream G550, które mogą zabrać na pokład kilkanaście osób. Maszyny te umożliwiają najważniejszym osobom w państwie bezpieczne przemieszczanie się i wykonywanie obowiązków służbowych w kraju oraz poza jego granicami. Tym samym Polska dołączyła do szeregu państw, w których tego typu wyposażenie jest od wielu lat standardem" - oświadczyło CIS.
CIS wyjaśniło, że "w niemal każdej podróży służbowej marszałkowi Sejmu towarzyszą reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa". Zdaniem CIS, "takie rozwiązania nie wpływają na koszt przelotu, a umożliwiają sprawną realizację programu".
Grabiec: za 200 złotych mógłby polecieć w komfortowych warunkach
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec przypomniał, że Kancelaria Sejmu ma podpisaną umowę z LOT-em i że na tej trasie latają rejsowe samoloty LOT-u.
- Marszałek za 200 złotych mógłby polecieć w komfortowych warunkach do domu. Rzeczywiście, gdyby to była ważna wizyta państwowa i gdyby układ lotów się tak rozkładał, że trzeba byłoby użyć samolotu państwowego, to byłoby to uzasadnione. Ale z tego co wiem to żadnych spraw wagi państwowej w Rzeszowie czy w Przemyślu pan marszałek w tym czasie nie załatwiał. To był lot do domu czy lot na działkę w celu wypoczynku - przekonywał Grabiec.
Polityk Platformy uznał, iż "trochę szkoda, że tak się szasta pieniędzmi podatników". - Ale my to tutaj w Sejmie, w instytucjach państwowych widzimy niestety na co dzień. Lekką ręką dziesiątki tysięcy, miliony złotych są wyrzucane zupełnie niepotrzebnie, jak gdyby ta nowa klasa baronów, czy może już lordów uznała, że Polska jest ich własnością, że pieniądze budżetu są własnością tej partii, że mogą je wydawać tak jak im się podoba - dodał.
Marszałek Kuchciński milczy
Reporter TVN24 Daniel Stenzel zapytał Marka Kuchcińskiego, czy nie tańsza byłaby podróż do Rzeszowa LOT-em. Dopytywał też, czy marszałek wykonywał w Rzeszowie obowiązki służbowe.
Polityk nie odpowiedział.
"Proszę sobie przypomnieć, ile razy latała pani premier Ewa Kopacz"
Sprawę lotów marszałka Sejmu skomentował marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Proszę sobie przypomnieć, ile razy latała pani premier Ewa Kopacz, ile razy latał pan premier Donald Tusk. Te samoloty są dla rządzących. One są potrzebne, niezbędne - przekonywał.
Jak dodał, jest bardzo dumny, że rząd podjął decyzję o zakupie nowych samolotów i że tymi samolotami rządzący mogą się przemieszczać. - One są w każdym kraju - zaznaczył Karczewski.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Fakt, CIS