"Nie ma tutaj żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor"

Jan Rocki "Bratek" i Anna Hołubowicz "Iwona" na dachu Szklanego Domu
Chris Niedenthal o albumie "Kolor Powstania 1944. 100 zdjęć walczącej Warszawy"
Źródło: TVN24
- Oglądałem wielką stertę tych zdjęć i musiałem wybrać. Miałem wybrać te zdjęcia i ułożyć w jakąś historię, ale historię wszyscy znamy. Tutaj nie chodzi o pokazanie samej walki - mówił fotoreporter Chris Niedenthal w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24, opowiadając o nowym albumie, który pokazuje 100 pokolorowanych fotografii z 1944 roku.

Co zdecydowało o tym, że dana fotografia trafi do albumu? I co oznacza to, że są one w kolorze? - To jest ewenement i to jest naprawdę dobrze zrobione. Bo niektórzy strasznie narzekają na to, że nie wolno koloryzować czarno-białych zdjęć. Tym bardziej z czasów wojny. Ale tutaj to zdało egzamin - ocenił fotograf. I zaznaczył: - W tej chwili technologia jest tak dobra, że nie ma tutaj Disneya, żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor.

ZOBACZ: Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice.

Nieoczywiste sceny Powstania Warszawskiego

Fotograf mówił, że specjaliści, którzy zajmowali się koloryzowaniem zdjęć, musieli dokładnie ustalić, jakie to mogły być kolory. - Klucz był taki bardzo prosty. Chodzi o emocje w tych zdjęciach. Tutaj nie chodzi o pokazanie samej walki - wyjaśniał Niedenthal, tłumacząc wybór zdjęć. - Chodziło mi o tyły, czyli tzw. back story. To, co się działo, jak były przerwy w walkach. Czyli po prostu takie sceny, które są zupełnie nieoczywiste. Tak jak ta para na dachu, na Mickiewicza na Żoliborzu. To jest tak nieoczywiste, że to jest Powstanie Warszawskie, ale to jest po prostu normalna młodzież, która chciała żyć, ale wiedziała, że może zginąć - dodał.

Jan Rocki "Bratek" i Anna Hołubowicz "Iwona" na dachu Szklanego Domu
Jan Rocki "Bratek" i Anna Hołubowicz "Iwona" na dachu Szklanego Domu
Źródło: Stefan Lewandowski / MPW

Subtelnie i delikatnie pokolorowane zdjęcia

- To jest tak subtelnie i delikatnie zrobione, że to naprawdę nie razi - tak fotograf ocenił efekt końcowy albumu. Dodał, że specjaliści, którzy zajęli się kolorowaniem zdjęć pytali o każdy szczegół. - Każdą cegłę, mundur czy sprzęt wojskowy. To wszystko było sprawdzone. Tylko ubrania prywatne, jak ta para na dachu. To tutaj można było mieć fantazję, jeśli chodzi o kolor - zaznaczył Niedenthal.

Wśród wybranych fotografii jedno przedstawię powstańczą garkuchnię. Tam ktoś podjął decyzję i zupa w garnku została pokazana jako pomidorowa. - Tak samo ubrania kobiet. Tutaj była pewna fantazja twórców tego albumu, ale myślę, że bardzo dobrze wybrnęli z tego - ocenił dalej fotograf.

Józefa Głowczewska "Ziuta" w powstańczej stołówce
Józefa Głowczewska "Ziuta" w powstańczej stołówce
Źródło: kadr z kroniki, operator nieznany, MPW

Z okazji 80. rocznicy zrywu ukazał się album zawierający 100 fotografii z 1944 roku, które zostały pokolorowane.

Album "Kolor Powstania 1944. 100 zdjęć walczącej Warszawy" można kupić w sklepie Muzeum Powstania Warszawskiego. Zdjęcia będą prezentowane także w formie wystawy plenerowej na ogrodzeniu Łazienek Królewskich (od Alej Ujazdowskich) od 31 lipca do 29 września.

Czytaj także: