Czerwone plamy pojawiły się na drzwiach kościoła św. Augustyna na Nowolipkach. Sprawa została zgłoszona na policję.
"Sprawcy w nocy z 19 na 20 lutego około godziny 00.10 weszli na teren przyległy do kościoła i czerwoną farbą pomalowali drzwi wejściowe, powierzchnię przed drzwiami i ścianę" - napisała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.
- Zostało złożone pisemne zawiadomienie do komendy na Woli. Policjanci będą ustalać świadków i szukają sprawców - dodaje Piotr Świstak z KSP. I zaznacza, że domniemani sprawcy zostali uchwyceni przez kamery monitoringu.
Policjanci z KRP IV poszukują sprawców uszkodzenia kościoła pw. św. Augustyna. Sprawcy w nocy z 19 na 20 lutego około godziny 00.10 weszli na teren przyległy do kościoła i czerwoną farbą pomalowali drzwi wejściowe, powierzchnię przed drzwiami i ścianę. pic.twitter.com/UFCoT39gy9
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) February 21, 2021
Jak podkreśla komenda stołeczna na Twitterze, osoby posiadające wiedzę na temat zdarzenia i sprawców proszone są o kontakt pod nr tel. 477239438 lub 477239426.
Największe zniszczenia widoczne są na lewym skrzydle drzwi. Ale czerwona substancja zabrudziła też fragment kościelnego muru i posadzki przy wejściu.
Ponad stuletnia świątynia
Pierwszą mszę w kościele św. Augustyna odprawiono 10 października 1896 roku. Jest to jedna z nielicznych warszawskich budowli, która przetrwała II wojnę światową. Na zdjęciach z 1944 roku stoi samotnie wśród gruzów dawnego getta.
W czasie Powstania Warszawskiego wieża służyła jako punkt obserwacyjny i gniazdo broni maszynowej. 5 sierpnia została uszkodzona strzałem przez żołnierzy batalionu "Zośka" podczas szturmu na Gęsiówkę. A już po powstaniu, Niemcy kościół podpalili: spłonęła sygnaturka, organy, wszystkie drzwi zewnętrzne. Ogień zajął plebanię i dom parafialny. Ale udało się uratować świątynię.
O świątyni zrobiło się głośno 7 października 1959 roku. Niektórzy ludzie zmierzający na wieczorną mszę o godzinie 19, na wieży kościoła dostrzegli poświatę, a w niej - postać Matki Boskiej. Na wieść o "cudzie na Nowolipkach" przed kościołem zaczęli gromadzić się wierni. Niebezpieczeństwo w tym fenomenie dostrzegła władza ludowa, która nakazała "cud zlikwidować".
Kościół znajduje się w rejestrze zabytków.
Informowaliśmy też o zdewastowaniu murów remontowanego klasztoru karmelitanek:
Źródło: tvnwarszawa.pl