W poniedziałek, na warszawskiej Woli półtoraroczne dziecko wypadło z wysokości trzeciego piętra. Stan dziecka oceniany jest jako krytyczny. Policja ustaliła, że matka była w tym czasie w mieszkaniu. Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura. Dotyczy ono narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek przy ulicy Działdowskiej. Z trzeciego piętra na chodnik wypadło półtoraroczne dziecko. Nadkom. Marta Sulowska z wolskiej policji przekazała, że informacja o zdarzeniu wpłynęła o godzinie 12.30.
- Z wysokości trzeciego piętra wypadło półtoraroczne dziecko. Policjanci sprawdzili, że matka była w mieszkaniu. Kobieta była trzeźwa - dodała.
- Dziecko było pod opieką 19-letniej matki. Gdy na miejsce dotarły zespoły ratownictwa medycznego, znajdowało się w stanie zagrażającym życiu, miało rozległy uraz głowy. W mieszkaniu było jeszcze jedno dziecko, któremu nic się nie stało - ustalił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
Dziecko zostało przewiezione do szpitala w stanie krytycznym.
Jest śledztwo prokuratury
W sprawie tragicznego zdarzenia śledztwo wszczęła prokuratura. - Śledztwo zostało wszczęte w zakresie artykułu 160 paragraf 2 kodeksu karnego. Zawnioskowano o uzyskanie dokumentacji lekarskiej, celem uzyskania opinii. Przesłuchanych zostało bardzo dużo świadków, celem ustalenia ewentualnych zaniechań. Przesłuchano także matkę dziecka, w trybie artykułu 183 kodeksu postępowania karnego, czyli w charakterze świadka - poinformował w środę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba.
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
Prokurator dokonał wyłączenia materiału dowodowego w zakresie podjęcia ewentualnych czynności poza karnych, czyli zmierzających do ustalenia sytuacji rodzinnej. - Nie mamy żadnych na chwilę obecną zastrzeżeń i informacji, z których by wynikało, że dochodziło tam do jakiegoś niepokojącego działania lub zaniechania ze strony rodziców - doprecyzował Skiba.
Jak dodał prokurator, stan dziecka jest ciężki ale stabilny. Do sprawy nikogo nie zatrzymano.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google