Na przejeździe kolejowym przy ulicy Gniewkowskiej w Warszawie doszło do niebezpiecznego incydentu. Z samochodu, który stał pomiędzy zamkniętymi rogatkami, wysiadła kobieta i robiła zdjęcie przejeżdżającemu pociągowi. W tym czasie po torowisku biegały dzieci. Jak poinformowała spółka PKP PLK, za nieodpowiedzialne zachowanie kobieta została ukarana mandatem.
Pod koniec lipca na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać dwie kobiety i dwie dziewczynki, które stały tuż przy przejściu kolejowym w ciągu Gniewkowskiej w Warszawie między zamkniętymi szlabanami, gdy przejeżdżał pociąg. Z relacji pana Piotra, który do nas napisał, wynika, że jedna z kobiet miała robić wtedy zdjęcia.
Nasz czytelnik przekazał, że niebezpieczny incydent zarejestrował około godziny 20.30. - Jak podjeżdżałem, to szlabany się opuszczały, a samochód już stał na przejeździe. Nie nagrałem tego, ale pociąg się zatrzymał i wydawał sygnały dźwiękowe. Jedna z pań robiła wtedy zdjęcia, miała profesjonalny aparat fotograficzny. Dzieci biegały po torowiskach, którymi akurat nie przejeżdżał pociąg - relacjonował. - Dziewczynki były w wieku około 9 i 12 lat. Nikt nie zwrócił kobietom uwagi, stałem za daleko. Wyglądało to tak, jakby kobiety przyjechały na przejazd specjalnie po to, żeby zrobić zdjęcia pociągu. Gdy pociąg przejechał, wszystkie weszły do samochodu - mówił pan Piotr.
Kierująca ukarana mandatem
O komentarz w sprawie tego incydentu poprosiliśmy zespół prasowy spółki PKP PLK, odpowiedzialnej za infrastrukturę kolejową.
Odpowiedź przyszła po trzech tygodniach. "25 lipca, po godzinie 20, dróżnik, obsługujący przejazd na ulicy Gniewkowskiej, zobaczył na monitoringu niepokojące zdarzenie – samochód osobowy stojący między torami i osoby chodzące po przejeździe. Natychmiast wprowadzone zostały dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Wdrożono ograniczenie prędkości pociągów do 20 km/h, podawanie dodatkowych sygnałów 'baczność', a na miejsce został wezwany patrol Straży Ochrony Kolei - napisał w mailu do redakcji tvnwarszawa.pl Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK.
Jak ustalili funkcjonariusze SOK, auto było sprawne, a osoby, które nim podróżowały, "spacerują po terenie kolejowym przy przejeżdżających pociągach". "Funkcjonariusze zdyscyplinowali prowadzącą samochód i ukarali ją mandatem karnym. Zachowanie kierującej i pasażerów auta było skrajnie nieodpowiedzialne" - przekazał Jakubowski.
Co zrobić, jeśli auto utknie pomiędzy rogatkami?
Przedstawiciel spółki PKP PLK przypomina, że w przypadku awarii auta na terenie kolejowym należy natychmiast opuścić pojazd i oddalić się na bezpieczną odległość. "W przypadku niebezpiecznej sytuacji na przejściu lub przejeździe należy skorzystać z żółtej naklejki, która stanowi system szybkiego informowania służb kolejowych o zagrożeniu. Po połączeniu z numerem 112 kierowca podaje indywidualny numer identyfikacyjny z żółtej naklejki. Operator numeru 112 powiadamia - specjalnie stworzonym łączem – służby PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. i podejmowane są stosowne decyzje, umożliwiające nawet wstrzymanie ruchu pociągów" - wyjaśnił Karol Jakubowski.
Ze statystyk wynika, że 99 procent wszystkich wypadków na przejazdach doszło z winy kierowców. Niezatrzymywanie się przed znakiem stop, ignorowanie włączonych sygnalizatorów, opadających rogatek, a nawet omijanie zamkniętych szlabanów slalomem to najczęstsze przyczyny zdarzeń.
Źródło: Kontakt 24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nicky/Kontakt 24