Prochy trzech prezydentów sprowadzone do kraju. "Wolna Polska była dla nich wspólnym mianownikiem"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Prezydent przemawiał w Świątyni Opatrzności Bożej
Prezydent przemawiał w Świątyni Opatrzności Bożej
wideo 2/3
Prezydent przemawiał w Świątyni Opatrzności Bożej

Szczątki Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego, prezydentów II RP na uchodźstwie, złożono w mauzoleum w Świątyni Opatrzności Bożej. - Wolna Polska była dla nich, jakby wspólnym mianownikiem, ale już szczegóły, a przede wszystkim wizja Polski, często ich różniła - ocenił kardynał Kazimierz Nycz, który wygłosił w sobotę homilię podczas uroczystej mszy świętej.

O godzinie 13 na warszawskim lotnisku wojskowym na Okęciu wylądował samolot wojskowy ze szczątkami prezydentów RP na uchodźstwie. Na płycie lotniska trumny z ich szczątkami witane były przez pułk reprezentacyjny Wojska Polskiego, przedstawicieli władz i duchowieństwa.

Na Okęciu wylądował samolot wojskowy ze szczątkami prezydentów RP na uchodźstwieTVN24

Morawiecki: dzięki nim naród polski przetrwał

- Dziś na łono ojczyzny z powrotem przybywają trzej nasi prezydenci na uchodźstwie: Władysław Raczkiewicz, August Zaleski i Stanisław Ostrowski. To oni w mrocznych czasach niewoli komunistycznej przechowywali insygnia Rzeczypospolitej. To oni, wraz z innymi działaczami na uchodźstwie, byli depozytariuszami pamięci, depozytariuszami ciągłości państwa polskiego, a także strażnikami nadziei – powiedział obecny na lotnisku premier Mateusz Morawiecki.

Dodał, że dzięki ich wytrwałości "naród polski trwał przez dziesięciolecia niewoli komunistycznej". – I dotrwał do roku 1989, kiedy zawitała do nas jutrzenka wolności – powiedział Morawiecki.

Ocenił, że nie "moglibyśmy do tej wolności dotrwać, gdyby nie wysiłek pokoleń". – Tutaj, w kraju, ale także za granicą. Tam, za granicą los pozostawił naszych najwspanialszych synów i córki po drugiej wojnie światowej – przypomniał. I dodał: - To oni zbudowali na uchodźstwie równoległą "polis", która była zadrą w oku władz komunistycznych, która mówiła o tym, że Polska, która była wprawdzie na mapie, to nie jest ta wymarzona, wolna Polska, o którą biły się pokolenia Polaków w XIX wieku, za którą umierali nasi przodkowie walcząc o niepodległość  – ocenił Morawiecki.

Dodał, że dziś po długiej podróży, nasi prezydenci na uchodźstwie, prezydenci Rzeczypospolitej "wracają na polską ziemię". – Wracają tu, gdzie jest ich miejsce i będą spoczywać tutaj, w spokoju, na zawsze – podsumował premier.

Około godziny 14 kondukt żałobny wyruszył do Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie.

"Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie"

Mszy pogrzebowej, która rozpoczęła się o godzinie 15 przewodniczy abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Wraz z nim eucharystię koncelebrują m.in. prymas Polski, abp Wojciech Polak, biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz oraz metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz, który wygłosił homilię.

Kard. Nycz podziękował najbliższej rodzinie zmarłych prezydentów RP. - Wasi wielcy krewni służyli dobru Polski, nieraz kosztem swoich rodzin – taka jest służba ludzi życia publicznego. Teraz zaś oddajecie ich do nowego miejsca pochówku tu – w Warszawie, by przy ważnych wydarzeniach państwowych i religijnych odwiedzać ich w Świątyni Opatrzności Bożej, modlić się za nich i dziękować za odzyskaną niepodległość - powiedział metropolita warszawski.

Cytując słowa Biblii, kard. Nycz podkreślił, że "nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie". - I w życiu i śmierci należymy do Pana. Któż bardziej nie realizuje tych słów, niż człowiek oddany dobru wspólnemu, żyjący w zgodzie z wezwaniem prawego sumienia, człowiek wysoko postawiony w życiu społecznym i politycznym: prezydent, urzędnik, pracownik, ale też matka i ojciec - powiedział hierarcha. Zaznaczył, że "Każdy człowiek nie powinien żyć tylko dla siebie, ale dla innych". - Zwłaszcza dziś występuje paląca potrzeba, byśmy stawali się ludźmi dla absolutnie każdego człowieka i pomagali mu czynnie, jeśli pojawia się na naszej drodze - podkreślił kard. Nycz.

Zaznaczył, że głównym celem ich działań była "walka o wolną Polskę oraz zapewnienie ciągłości i suwerenności Rzeczypospolitej". - Wolna Polska była dla nich, jakby wspólnym mianownikiem, ale już szczegóły, a przede wszystkim wizja Polski, często ich różniła - ocenił hierarcha.

Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że po 1945 roku sytuacja wymagała od nich "dojrzałości, by deprecjonowani przez komunistyczną władzę i jej sprzymierzeńców na Zachodzie, nie zagubić zasadniczego celu – wolnej Polski, by po prostu wytrwać".

- Choć nie doczekali roku 1990, z wyjątkiem ostatniego prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, który także jest w Panteonie Prezydentów RP na uchodźstwie, to każdy z nich wnosił swój oryginalny wkład w dojściu do wolności Ojczyzny - powiedział. Jak zaznaczył, "bez nich ten proces byłby z pewnością uboższy". - I za to im dziś serdecznie dziękujemy"- podkreślił kardynał Kazimierz Nycz.

"Na ziemię ojczystą nie mogli wrócić, bo ta ziemia ojczysta nie była w pełni wolna"

- Polska jest jedna, jakże bardzo wymownie widać to dzisiaj, poprzez zejście się tutaj całego szeregu symboli w jeden, właśnie symbol Polski, jako takiej, jednej, całej, suwerennej i niepodległej - powiedział prezydent Andrzej Duda, który przemawiał po mszy.

Wskazał, że Świątynia Opatrzności Bożej jest "w jakimś sensie symbolem, jak i prezydentura RP, idąca od władzy królewskiej, szarganej wichrami historii, tłumionej, zabieranej, ale cały czas niesionej poprzez dzieje. - W tej świątyni, będącej widomym symbolem suwerennej, wolnej, niepodległej Polski witamy, a zarazem odprowadzamy na miejsce wiecznego, symbolicznego spoczynku w Mauzoleum Narodowym RP tych prezydentów, którzy przenieśli ją przez dziesięciolecia bardzo trudnych lat - cały czas będąc uosobieniem wolnej, suwerennej, niepodległej Polski - podkreślił prezydent.

Zwrócił uwagę na bohaterstwo prezydentów. - Nie myślę o bohaterstwie wojennym, myślę o tym bohaterstwie trudnym. Często mówiono jakże smutnym. Bohaterstwie prezydentów, którym zabrano ojczyznę. Bohaterstwie prezydentów, którzy na ziemię ojczystą nie mogli wrócić, bo ta ziemia ojczysta nie była w pełni wolna, nie była w pełni suwerenna, nie była w pełni niepodległa, bo była w istocie pod, w jakimś sensie, zarządem obcych - mówił prezydent.

- Dziś są. Dziś są tutaj. Dziś są na swoim miejscu. Dziś wrócili do ojczyzny, z której musieli kiedyś przymusowa wyjechać. Tej ojczyzny, którą przenieśli w sobie, którą nieśli mimo szyderstw, mimo rechotu komunistów, którzy wyśmiewali się z nich. Podobnie, jak i wielu innych. Oni cały czas wierzyli, że oni niosą w sobie wolną, suwerenną, niepodległą Polskę i że ta Polska na tej ziemi jeszcze taka będzie. I się nie pomylili - zaznaczył.

- Jesteśmy na uroczystości radosnej, choć jest to pogrzeb, ale to jest zarazem przez nas, dzisiejszych Polaków, radosne przyjęcie, panów prezydentów na ich ziemi, w tym niezwykle symbolicznym miejscu. Niech żyje Polska - zakończył swoje przemówienie prezydent Andrzej Duda.

Salwa honorowa i otwarcie Izby Pamięci

W Mauzoleum Prezydentów RP złożono trumny do sarkofagów, poprzedzone to było salwą honorową. Biły też dzwony kościołów w całej metropolii warszawskiej.

Tuż po zakończeniu uroczystości pogrzebowych dla zwiedzających została otwarta Izba Pamięci prezentująca dorobek kontynuatorów II RP na uchodźstwie. Ekspozycja została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. - Izba pamięci służy przypomnieniu postaci prezydentów RP na uchodźstwie, czasów, w którym przyszło im działać oraz wyzwań, jakim usiłowali sprostać – powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej w Centrum Opatrzności Bożej Elżbieta Duda, zastępca dyrektora Biura Edukacji Narodowej w IPN.

Fotografie, dokumenty, proporzec z Zamku Królewskiego

W gablotach przedstawiających postaci prezydentów na uchodźstwie można zobaczyć oryginalne fotografie i dokumenty z okresu pełnienia funkcji głowy państwa, a także z okresu ich wcześniejszej działalności. Wśród prezentowanych artefaktów znajdą się m.in. pamiątki związane z ostatnim prezydentem II RP Ignacym Mościckim, paszport i legitymacja oficera służby zdrowia z 1944 roku Stanisława Ostrowskiego, pieczęć prezydenta Kazimierza Sabbata oraz ryngraf ofiarowany 4 września 2004 roku Ryszardowi Kaczorowskiemu z okazji 85. rocznicy urodzin. Szczególne miejsce zajmie kopia proporca prezydenckiego, który powiewał nad Zamkiem Królewskim od 1926 do 1939 roku, a we wrześniu 1939 roku został ewakuowany wraz z władzami RP. Na multimedialnym ekranie prezentowany będzie film poświęcony wszystkim prezydentom na uchodźstwie.

Pogrzeb prezydenta Kaczorowskiego
Pogrzeb prezydenta Kaczorowskiego03.11 | Ciało ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego spoczęło w sobotę w Panteonie Wielkich Polaków wilanowskiej Świątyni Opatrzności Bożej. Był to powtórny pochówek - po tym, jak zwłoki Kaczorowskiego zamieniono w 2010 r. z inną ofiarą katastrofy smoleńskiej. tvn24

Urząd prezydentów RP w latach 1939-90 sprawowali kolejno: Władysław Raczkiewicz, August Zaleski, Stanisław Ostrowski, Edward Raczyński, Kazimierz Sabbat i Ryszard Kaczorowski. Do Polski zostaną sprowadzone szczątki trzech pierwszych prezydentów, którzy spoczywali dotychczas na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark w Wielkiej Brytanii. Do 1993 roku na cmentarzu w Newark spoczywał również premier Władysław Sikorski. Ich trumny zostaną złożone w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Świątyni Opatrzności Bożej. Tam zostanie również pochowany Ryszard Kaczorowski z małżonką, którzy dziś spoczywają w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. W Mauzoleum znajdą się również dwa cenotafy, symbolicznie upamiętniające prezydentów Edwarda Raczyńskiego, zmarłego w 1993 roku i pochowanego w rodzinnym majątku w Rogalinie, oraz Kazimierza Sabbata, który zgodnie z wolą rodziny, spoczywa na cmentarzu Gunnersbury w Londynie.

Uroczystości

Uroczystości w Świątyni Opatrzności Bożej są zwieńczeniem pożegnania prezydentów spoczywających w brytyjskim Newark, które odbyło się 6 listopada. Na tamtejszym cmentarzu, największej nekropolii polskich lotników, w Wielkiej Brytanii, spoczywało trzech pierwszych prezydentów RP na uchodźstwie. 3 listopada zostali ekshumowani, ale na cmentarzu w Newark pozostaną ich symboliczne mogiły. Jak podkreślił we wtorek Wojciech Labuda, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci, pogrzeb w Świątyni Opatrzności Bożej będzie także zwieńczeniem obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

6 listopada w kościele parafialnym Newark p.w. św. Marii Magdaleny odbyła się msza święta za zmarłych prezydentów II RP. Podczas oficjalnego pożegnania w ratuszu Newark burmistrz Newark-on-Trent otrzymał odznaczenie Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej przyznane przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego za opiekę nad miejscami

Jak podkreśla organizująca te uroczystości Fundacja "Pomoc Polakom na Wschodzie", sprowadzenie do Polski szczątków Prezydentów RP na uchodźstwie wieńczy obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Rząd RP na uchodźstwie był legalnym kontynuatorem systemu rządów II RP. Na mocy konstytucji z 1935 roku prezydent Ignacy Mościcki, po internowaniu w Rumunii, przekazał swój urząd najpierw Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu, a po jego zrzeczeniu się - wskutek sprzeciwu rządów Francji Wielkiej Brytanii oraz gen. Władysława Sikorskiego - Władysławowi Raczkiewiczowi, który został zaprzysiężony 30 września 1939 roku. Swoje kompetencje ograniczył na mocy tzw. "umowy paryskiej" z premierem Władysławem Sikorskim. W czerwcu 1940 roku, po klęsce Francji rząd przeniósł swą siedzibę z Angers do Londynu. Do lipca 1945 roku rząd RP na uchodźstwie dysponował niemal pełnym uznaniem Narodów Zjednoczonych, poza Związkiem Sowieckiem, który zerwał stosunki z RP w 1943 roku.

Swój urząd Raczkiewicz pełnił do śmierci w 1947 roku. Na mocy jego decyzji urząd przejął August Zaleski, były minister spraw zagranicznych. Po siedmiu latach kadencja Zaleskiego została przedłużona na czas nieokreślony. Część emigracyjnych polityków, w tym gen. Władysław Anders i gen. Bór-Komorowski, wypowiedziała mu posłuszeństwo. Na fali protestów powstała w 1954 roku Rada Trzech (w składzie: Anders, Tomasz Arciszewski, a po jego śmierci gen. Tadeusz Bór-Komorowski oraz Edward Raczyński). Sprzecznie z konstytucją Zaleski zasiadał na fotelu prezydenckim przez 25 lat. Sprawa rozwiązała się dopiero po jego śmierci w 1972 roku, kiedy uznano wyznaczonego przez niego następcę – Stanisława Ostrowskiego.

Zgodnie ze swoją wcześniejszą zapowiedzią, 8 kwietnia 1979, po upływie siedmioletniej kadencji, przekazał urząd prezydenta RP następcy, Edwardowi Raczyńskiemu. W wieku 88 lat, objął urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Tę funkcję pełnił do 1986 r., cały czas spotykając się w Londynie z przybywającymi z kraju opozycjonistami. Edward Raczyński zmarł 30 lipca 1993 r. w Londynie.

8 kwietnia 1986 roku prezydentem został zaprzysiężony Kazimierz Sabbat. W swoim pierwszym przemówieniu podkreślił, że jego celem jest zachowanie ciągłości prawnej suwerennej Rzeczypospolitej w oparciu o konstytucję z 1935 roku i obowiązek głoszenia pełnego programu niepodległościowego. W obliczu przemian roku 1989 roku wydawało się, że będzie ostatnim prezydentem na uchodźstwie. Zmarł 19 lipca 1989 roku, w dniu w którym w Warszawie prezydentem PRL, wybrano Wojciecha Jaruzelskiego. Jeszcze tego samego dnia zaprzysiężony został Ryszard Kaczorowski, działacz harcerstwa na emigracji.

Stanowisko to piastował zaledwie półtora roku. 22 grudnia 1990 roku podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie w towarzystwie delegata rządu na uchodźstwie na Niemcy Wincentego Broniwój-Orlińskiego Kaczorowski przekazał insygnia władzy, w tym m.in. Order Orła Białego, pierwszemu wybranemu w wolnych wyborach prezydentowi Lechowi Wałęsie.

Autorka/Autor:katke

Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl