Zakończenie remontu ulicy Celulozy w Wawrze łapie kilkumiesięczne opóźnienie. Według urzędników powodem wstrzymania prac jest infrastruktura energetyczna, której nie było na mapach, a znajduje się na budowanej trasie.
Pod koniec marca urzędnicy z Wawra ogłosili początek prac na lokalnej ulicy Celulozy, łączącej jezdnię techniczną trasy S2 z ulicą Przewodową. Wzdłuż drogi dominuje zabudowa jednorodzinna i szeregowa. Według pierwotnego harmonogramu prace powinny zakończyć się w listopadzie, ale nadal na kilkusetmetrowym odcinku nie ma nawierzchni, brakuje linii, znaków oraz urządzeń spowalniających ruch.
Stacji energetycznej nie było na mapie
Od strony Przewodowej droga ma nową nawierzchnię i chodnik. Wykonano także odwodnienie, podjazdy na posesje i do bocznych uliczek. Problem wystąpił na około 300-metrowym odcinku od strony Południowej Obwodnicy Warszawy. W tym miejscu dominują dziury, kałuże i błoto, które przy deszczowej pogodzie wręcz uniemożliwia przejazd samochodem, czy przejście tego odcinka.
Na placu budowy nie widać także robotników, jeszcze jesienią zniknął ciężki sprzęt. "Budowa ul. Celulozy nie została zakończona ze względu na kolizję ze stacją energetyczną" - wyjaśnia Piotr Jaszczuk, rzecznik urzędu dzielnicy Wawer. "Dokumentacja przebudowy sieci energetycznej była uzgodniona z operatorem energetycznym i nie było w niej żadnej wzmianki dotyczącej tej stacji – nie było jej w inwentaryzacji, planach. Sytuacja wynikła dopiero w momencie przekazania terenu wykonawcy oraz po geodezyjnym wytyczeniu terenu" - tłumaczy Jaszczuk.
Przewidywany nowy termin dokończenia brakującego fragmentu Celulozy to przełom marca i kwietnia.
Większe koszty budowy
Obecność infrastruktury energetycznej na tyle zaskoczyła nadzorujących inwestycję urzędników, że konieczne jest wprowadzenie zmian w geometrii jezdni tak, aby omijała stację. "Zmiany, które są planowane do naniesienia, będą miały wpływ na ostateczną wartość budowy. Do momentu zatwierdzenia nowej stałej organizacji ruchu ostateczne koszty nie są znane" - informuje rzecznik dzielnicy. Początkowa wartość umowy wynosiła nieco ponad 5,2 miliona złotych.
"Najważniejsza kwestia jest taka że na terenie zabudowanym zostały zakończone prace z wykonaniem nawierzchni jezdni i chodników – co w znaczny sposób poprawiło komfort i bezpieczeństwo mieszkańców. Obecnie jest niezakończony odcinek, na którym nie ma zamieszkałej zabudowy – są tylko trwające budowy" - opisuje Piotr Jaszczuk.
CZYTAJ TAKŻE: Przebudują linię kolejową, zlikwidują popularne parkingi
Otwartą pozostaje kwestia tego, w jaki sposób zostanie spowolniony ruch na długim i prostym odcinku tej lokalnej ulicy. Jeszcze na wstępnym etapie mieszkańcy apelowali do władz dzielnicy o progi zwalniające. W projekcie wprowadzono wyspy spowalniające, ale ze względu na konieczne zmiany procedowany jest nowy projekt organizacji ruchu. "Dopiero po ostatecznym zatwierdzeniu projektu przez Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym będziemy mogli przekazać informację, jakie elementy uspokojenia ruchu zostaną zamontowane" - przekazuje rzecznik.
Autorka/Autor: aw
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl