Policja zatrzymała drugą osobę w związku ze śmiercią seniorek w Warszawie. Powiązała też ze sprawą czwartą ofiarę, której ciało znaleziono półtora tygodnia temu - dowiedział się nieoficjalnie portal tvnwarszawa.pl. Prokuratura zapowiedziała konferencję prasową w tej sprawie. - Policja prowadzi intensywne działania - zapewnił w środę szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Policja bada sprawę śmierci seniorek. Dotychczas informowaliśmy o trzech kobietach. Ale, jak ustaliliśmy nieoficjalnie w środę, sprawa dotyczy już czterech zabitych seniorek. Ciało starszej kobiety zostało odnalezione 16 lutego w mieszkaniu przy ulicy Pruszkowskiej na Ochocie. Teraz policjanci pracujący nad sprawą powiązali je z trzema pozostałymi morderstwami.
Dwóch zatrzymanych mężczyzn
Do zgonów doszło w stolicy na przestrzeni dziewięciu dni. Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, motywy i działanie sprawcy bądź sprawców były bardzo podobne. Dowiedzieliśmy się, że w sprawie zatrzymano dwie osoby. Pierwsza to około 45-letni Polak, notowany wcześniej za drobne przestępstwa. Drugi zatrzymany to obywatel Ukrainy.
Media społecznościowe huczą od spekulacji na temat "seryjnego zabójcy". Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów zbrodni. "Trwają intensywne czynności procesowe w związku z ujawnieniem wczoraj zwłok w bloku przy ul. Wąwozowej. Sprawa jest rozwojowa, poważna i dotyczy wielu czynów o charakterze zbrodniczym" - podała w środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie na platformie X.
We wpisie śledczy zapowiedzieli konferencję prasową, która odbędzie się najwcześniej późnym wieczorem w środę lub w godzinach popołudniowych w czwartek. "Do tego czasu nie będziemy udzielać żadnych informacji z uwagi na dobro śledztwa" - zastrzeżono.
- Policja bardzo intensywnie zajmuje się tą sprawą. Za wcześnie jest, żeby łączyć te sprawy lub łączyć je z jakąś kategorią przestępstwa. Natomiast budzi to nasz niepokój i policja prowadzi intensywne działania, o których będziemy informowali. Trwają czynności, są różne tropy i ślady i myślę, że policja sobie z tym poradzi - powiedział w środę szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Śmierć mieszkanki Starego Miasta
Pierwsza seniorka zginęła na Starym Mieście w nocy z soboty na niedzielę, z 15 na 16 lutego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to około 80-letnia była lekarka, pracująca niegdyś w Polsce i Szwecji. Od czasu pandemii mieszkała sama. Jej ciało odnalazła kuzynka.
Seniorka, jak wynika z pierwszych ustaleń, została uduszona. Na jej ciele ujawniono zadrapania świadczące o walce. Sprawca próbował zacierać ślady swojej obecności w mieszkaniu przy Franciszkańskiej przy pomocy środka czystości. Jego pozostałości odnaleziono na poduszce i podłodze.
Z mieszkania ofiary zniknęły obrazy, dwa laptopy, dwa telefony, biżuteria, figurka z kości słoniowej oraz karty, z których wypłacono pieniądze.
Sprawca chciał uciec przez okno
We wtorek, 25 lutego, odnaleziono ciało 73-latki. Kobieta została uduszona w mieszkaniu na warszawskim Ursynowie.
Portal haloursynow.pl podał, że sprawca miał związać ofiarę i zmusić ją, by zadzwoniła do banku, by umożliwić sobie dostęp do jej pieniędzy. Pracownica banku nabrała podejrzeń po rozmowie z seniorką i wezwała pomoc.
Jak nieoficjalnie potwierdziliśmy, policjanci udali się do mieszkania 73-latki po zgłoszeniu od kobiety pracującej w banku, której czujność wzbudziły dziwne transakcje na koncie seniorki. Gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi, sprawca próbował uciec przez okno, skacząc z drugiego piętra.
Trzecia ofiara to seniorka z Ochoty
Trzecią ofiarą jest 89-letnia mieszkanka Ochoty. Jej ciało odnaleziono 23 lutego w jednym z mieszkań na ulicy Księcia Trojdena. Rodzina zmarłej zauważyła, że ze ściany zniknęły obrazy. Seniorka została uduszona.
Autorka/Autor: kz, kk/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miejski Reporter