Miasto Jest Nasze i Polska 2050 interweniują w sprawie wycinki 264 drzew zaplanowanej przez Wojsko Polskie w Lesie Kabackim. Petycję, pod którą podpisało się ponad pięć tysięcy osób skierowali do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.
Aktywiści i politycy zebrali się we wtorek przed siedzibą MON w alei Niepodległości. Udało im się zdobyć 5112 podpisów przeciwko wycince. W petycji i liście przewodnim skierowanym do ministra Błaszczaka wzywają go do zaniechania wycinki 264 drzew przy jednostce wojskowej w Lesie Kabackim. Jak twierdzą, przy odrobinie dobrej woli resortu, udałoby się przeprowadzić planowany remont obecnego parkingu tak, by wpisywał się w charakter i funkcję rezerwatu przyrody. Podkreślają, że jest jeszcze czas, by znaleźć kompromis, który "nie zakończy się zabetonowaniem pustej przestrzeni po wyciętych w rezerwacie 264 drzewach". Wycinka drzew przez wojsko planowana jest na 2024 rok.
"Remont parkingu nie wpisuje się w cele obronności Polski"
- Żyjemy w czasach, kiedy na równi z kwestiami obronności musimy stawiać kwestie ochrony klimatu i przyrody, z myślą o nas samych i przyszłych pokoleniach. W tej chwili zagrożenie nie musi przyjść do Polski z czołgami. W tej chwili to wichury, powodzie i susza. W naszej opinii remont parkingu nie wpisuje się w cele obronności Polski, a wojsko jeśli chce taki remont przeprowadzić powinno uwzględnić, że kontekst klimatyczny. To są nasi najwięksi wrogowie teraz i na najbliższe lata - mówiła na konferencji prasowej Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca koła parlamentarnego Polski 2050.
Paweł Przewłocki ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, prywatnie mieszkaniec Ursynowa, podkreślił, że Las Kabacki to "ursynowski skarb" i miejsce, gdzie mieszkańcy odpoczywają, uprawiają sport. - To też rezerwat, jedno z najcenniejszych przyrodniczych miejsc Warszawy. To, co planuje Ministerstwo Obrony Narodowej to największa od lat wycinka drzew na Ursynowie, której skala jest porównywalna z wycinką drzewostanu typowego parku miejskiego - mówił. I dodał: - Ideą całej tej wycinki jest tylko to, żeby pracownicy jednostki wojskowej mogli sobie podjechać pod bramę i tam zaparkować. Jest to jedyne uzasadnienie dla tej dewastacji przyrody.
Aktywiści przypomnieli też, że lasy w każdym mieście ograniczają efekt "miejskiej wyspy ciepła", który bywa szczególnie uciążliwy w trakcie letnich upałów. Ocenili, że drzewa zwiększają retencję wody i przyczyniają się do poprawy jakości powietrza.
"Oczekujemy od ministra, że powstrzyma tę bezsensowną rzeź drzew"
- Składamy petycję, bo chcemy Polski w której wszystkie drzewa są chronione, a ich wartość doceniana. Drzewa w XXI wieku to nasz największy naturalny sojusznik w walce z kryzysami środowiskowymi naszych czasów: klimatycznym, wodnym, bioróżnorodności i zanieczyszczenia powietrza. Oczekujemy od ministra Mariusza Błaszczaka, że powstrzyma tę bezsensowną i niewytłumaczalną rzeź drzew w samym sercu rezerwatu, jakim jest Las Kabacki - apelował z kolei Paweł Lenarczyk, przedstawiciel warszawskich struktur Polski 2050 oraz radny Ursynowa.
Zdaniem aktywistów, resort obrony powinien pamiętać, że bezpieczeństwo to nie tylko czołgi i myśliwce. "To także powietrze wolne od smogu, dostęp do wody, czy skuteczne ograniczanie skali kryzysu klimatycznego, którego skutkiem mogą być masowe pożary, susze, nagłe zjawiska pogodowe, powodzie i który jest jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa Polek i Polaków" - zaapelowali w liście.
- Bezpieczeństwo Polski jest ściśle związane z zachowaniem naszych zasobów przyrodniczych, takich jak lasy - przekonywał Julian Popielarski z MJN.
- Stoi za nami ponad pięć tysięcy mieszkańców Warszawy, którzy złożyli podpisy pod naszą petycją. Doraźne potrzeby pracowników jednostki wojskowej nie mogą być stawiane ponad dobrem mieszkańców stolicy. Dlatego dziś wspólnie wzywamy pana ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka do wycofania się wojska ze skandalicznych planów wycinki drzew w Lesie Kabackim - podsumowała Katarzyna Jagiełło, ekspertka ds. ekologii Polski 2050.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN