Władze Warszawy ponowiły wniosek do ministra zdrowia o zwrot Szpitala Południowego. - Od tygodni w szpitalu przebywa około 30 pacjentów z COVID-19. Należy zostawić maksymalnie 100 łóżek jako zabezpieczenie, a w pozostałej części doposażać i uruchamiać oddziały dla pacjentów niecovidowych - argumentuje wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.
Pod koniec maja prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wystosował do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pismo z wnioskiem o zwrot Szpitala Południowego. Motywował go coraz większą ilością osób zaszczepionych, zmniejszającą się liczbą pacjentów hospitalizowanych w Szpitalu Południowym oraz stopniowym wygaszaniem innych szpitali tymczasowych, na przykład Stadionie Narodowym czy w Radomiu.
Jak poinformowała Justyna Maletka z biura komunikacji resortu zdrowia, w związku z tym, że trzeba być przygotowanym na czwartą falę zachorowań, "część szpitali tymczasowych będzie musiała nadal pozostać w gotowości udzielania świadczeń pacjentom z COVID-19". Po uzgodnieniach z wojewodą mazowieckim został do tego zadania wytypowany Szpital Południowy.
W czwartek wiceprezydent Kaznowska poinformowała na Twitterze, że władze Warszawy ponowiły wniosek do ministra Niedzielskiego o zwrot Szpitala Południowego. "Od tygodni w Szpitalu Południowym przebywa ok. 30 pacjentów z COVID-19. Należy zostawić max. 100 łóżek jako zabezpieczenie, a w pozostałej części doposażać i uruchamiać oddziały dla pacjentów niecovidowych" - napisała Kaznowska.
Wybudowany "wielkim wysiłkiem finansowym"
Do wpisu dołączyła pismo, jakie skierowała do ministra zdrowia, w którym ponowiła wcześniejszy wniosek władz Warszawy o pilne wygaszenie decyzji z 26 marca tego roku, wyznaczającej dr Ewę Więckowską do wykonywania obowiązków kierownika Szpitala Solec (w skład spółki Solec wchodzi między innymi Szpital Solec oraz Szpital Południowy).
Kaznowska podkreśliła także, że Szpital Południowy jest szpitalem miejskim, który został wybudowany "wielkim wysiłkiem finansowym" mieszkańców Warszawy, a "od kilku tygodni stoi niemal pusty". "W dniu dzisiejszym, tj. 10 czerwca 2021 r., w szpitalu przebywa zaledwie 22 pacjentów na łóżkach zwykłych i 8 pacjentów na łóżkach respiratorowych" - wskazała. Przypomniała przy tym, że szpital miał świadczyć usługi dla 300 pacjentów.
Zarekomendowała pozostawianie w szpitalu tymczasowym maksymalnie dwóch modułów covidowych na wypadek wzrostu zachorowań, a w pozostałym zakresie otwarcie oddziałów przeznaczonych na leczenie pacjentów w innych dziedzinach. Jej zdaniem, zaproponowany system hybrydowy to jedyne słuszne rozwiązanie w obecnej sytuacji, uwzględniające zarówno interesy pacjentów "niecovidowych", jak również potrzeby pacjentów zakażonych COVID-19 z terenu z Warszawy i Mazowsza. Ponadto, jak przekonywała, pozwoliłoby to również włączyć Szpital Południowy do programu rehabilitacji "pocovidowej".
Kaznowska oceniła również, że obecny poziom leczenia w szpitalu nie tylko nie pozwala na wykorzystanie w pełni jego potencjału, ale także na zapewnienie gotowości do dalszego przyjmowania pacjentów covidowych z chorobami współistniejącymi. Jak argumentowała, w przypadku zwiększonej liczby zakażeń, władze stolicy obawiają się powtórzenia sytuacji z tego roku, kiedy to szpital tymczasowy "konsekwentnie" odmawiał przyjęć pacjentów covidowych z chorobami współistniejącymi.
Od 15 lutego w Szpitalu Południowym w Warszawie działa szpital tymczasowy dla pacjentów z COVID-19. Polecenie utworzenia szpitala tymczasowego w tej placówce wydał wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Pod koniec marca, na wniosek wojewody, minister zdrowia Adam Niedzielski wydał decyzję o wprowadzeniu pełnomocnika do spółki Szpital Solec. Została nim dr Ewa Więckowska, była prezes spółki Solec od 2013 roku. Ratusz zarzuca jej obecnie, że jako dyrektorka Szpitala Solec nie wywiązywała się właściwie ze swoich obowiązków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl