Jak tłumaczy Zarząd Dróg Miejskich, obecnie to ursynowskie skrzyżowanie jest "niefunkcjonalne". Piesi i rowerzyści, aby przedostać się na drugą stronę jezdni muszą korzystać z kładki. Najbliższe przejścia i przejazdy naziemne znajdują się w odległości 450 metrów (w stronę Piaseczna) i 250 metrów (w stronę Mokotowa). Dlatego w ramach przebudowy zaplanowano wyznaczenie zupełnie nowego przejścia i przejazdu rowerowego.
Zmiany czekają też pasażerów komunikacji miejskiej - perony przystanków autobusowych zostaną wydłużone, a lokalizacja samych przystanków skorygowana - ten w kierunku centrum znajdzie się za skrzyżowaniem.
Zmiany dla kierowców
Duże zmiany drogowcy planują również dla kierowców. Obecnie skrzyżowanie jest "ślepe" - nie ma możliwości przejechania przez Puławską w żadnym z kierunków. Zmiana będzie więc diametralna. "Przede wszystkim powstanie pas do skrętu w lewo w ul. Jagielską: dziś kierowcy jadący w ten rejon Dąbrówki muszą zawracać przy Karczunkowskiej dodatkowo obciążając to skrzyżowanie. Również wyjazd z ulic podporządkowanych będzie łatwiejszy – zarówno z Jagielskiej, jak i z Drumli będzie można pojechać prosto i w lewo" - zapowiada ZDM.
W ostatecznym projekcie zdecydowano nie wyznaczać pasa do skrętu w lewo w ul. Drumli w kierunku zachodnim – jest to spowodowane przede wszystkim brakiem możliwości poszerzenia jezdni wschodniej ul. Puławskiej, co wynika z ograniczonej przestrzeni między sąsiednimi jezdniami. Przeprowadzone pomiary wykazały też potencjalnie znikome natężenie ruchu na tej relacji.
Będą drzewa i krzewy
W planach jest też posadzenie łącznie 380 metrów kwadratowych nowych krzewów - m.in. irgi błyszczącej, tawuły brzozolistnej czy tawuły japońskiej.
Podczas wykonywania projektu zinwentaryzowano łącznie 38 drzew. Dwa z nich – lipa i lipa drobnolistna, kolidują z planowanymi pracami. Są to młode okazy, w związku z czym drogowcy chcą je przesadzić w inne miejsce.
Projekt przebudowy skrzyżowania Puławskiej z Jagielską i Drumli został w pełni zaakceptowany. Dlatego pod koniec kwietnia drogowcy ogłosili przetarg na wdrożenie go w życie. Na początku lipca poznali firmy zainteresowane tym zadaniem. "Mamy dwie oferty. Niższa opiewa na nieco ponad 3,9 mln zł. Z kolei droższa na trochę ponad 4,6 mln zł. Jeżeli przetarg uda się rozstrzygnąć, to wykonawca będzie miał 120 dni na realizację powierzonych mu prac" - podsumowuje ZDM.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM