Bałagan na ulicy Prądzyńskiego. Z powodu dużej imprezy w hali Expo XXI zmieniono organizację ruchu. Kierowcy jeżdżą pod prąd i parkują gdzie popadnie. Nie uszanowali nawet skweru z miejscem pamięci.
- Na ul. Prądzyńskiego zmieniono organizację ruchu, a ludzie zaczynają wykazywać się coraz większą kreatywnością, parkując coraz dalej w parku. Wiele osób jeździ pod prąd, a policja, aby przejechać ciężki odcinek drogi, włącza sygnał dźwiękowy i jedzie "na kogutach". Policjanci nie zwracają nikomu uwagi i nie koordynują ruchem - alarmuje na Kontakcie24 czytelnik, Piotr.
Miało być łatwiej
Czasowa zmiana organizacji ruchu w rejonie ul. Prądzyńskiego związana jest z odbywającymi się w tych dniach targami. "W celu usprawnienia komunikacji w czasie trwania targów RemaDays Warsaw od 4 do 6 lutego, na ulicy Bema, Prądzyńskiego i Brylowskiej zostanie wprowadzony ruch jednokierunkowy. Dojazd do Centrum Expo XXI od ul. Bema" - czytamy na stronie organizatora imprezy.
Rozwiązanie, które miało ułatwić życie, nie do końca się sprawdziło. - Niektórzy kierowcy, widząc zakaz wjazdu, tracą głowę. Część po prostu jedzie pod prąd - informuje reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu.
Jak dodaje, w godzinach popołudniowych ruch na Prądzyńskiego odbywa się bardzo powoli. Kierowcy muszą liczyć się z korkami. - Sytuację utrudniają auta pozostawione na chodnikach i poboczu. Kierowcy często parkują w niedozwolonych miejscach. Tworzy się ogromny bałagan - relacjonuje nasz reporter.
Zmiana organizacji ruchu na Prądzyńskiego
Zrobili parking ze skweru
Parkowanie na chodnikach to nie koniec. Spontaniczny parking powstał na skwerze Pawełka u zbiegu Prądzyńskiego i Brylowskiej. Kierowcy stają tam wzdłuż parkowej alejki. - Znajduje się tu pomnik ku czci ofiar obozu KL Warschau, jednak kierowcy nie potrafią uszanować tego miejsca. Parkują swoje auta gdzie popadnie. Teren jest rozjeżdżony, tworzą się dziury. Z trawnika otaczającego pomnik niewiele zostało - opowiada nasz reporter.
Pomnik został utworzony spontanicznie, przez mieszkańców stolicy, którzy chcieli upamiętnić ofiary hitlerowskich zbrodni w obozie KL Warschau. Jego istnienie pozostaje przedmiotem sporu między historykami.
Obok kamiennego monumentu ustawiono tablicę z informacjami o ofiarach. Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo - według osób, które uznają istnienie obozu za pewne, to właśnie w tym rejonie działać miały komory gazowe.
"Będziemy interweniować"
Sytuacja przy Prądzyńskiego nie jest nowa - powtarza się przy okazji każdej dużej imprezy w hali Expo XXI.
- Nasze patrole prowadzą w tym rejonie cykliczne kontrole. Reagujemy też na zgłoszenia mieszkańców - zapewnia Monika Niżniak, rzecznik prasowy straży miejskiej.
I dodaje, że w czwartek strażnicy pojawili się przy Prądzyńskiego. Za złe parkowanie ukarano mandatami 2 kierowców. - Strażnicy wszczęli także procedury i wystawili mandaty zaoczne dla 20 kierowców. Poza tym wystosowano 3 pouczenia i 10 ostrzeżeń - powiedziała Niżniak i zapowiedziała, że w kolejnych dniach kierowcy pozostawiający swoje auta w niedozwolonych miejscach także mogą spodziewać się interwencji strażników.
Zmiana organizacji ruchu na Prądzyńskiego
Skwer Pawełka zamieniono w parking
jk/r