- Przez ostatnie dwa tygodnie ferii kierowcy mogli odzwyczaić się od takiego widoku. Wisłostradą można było przejechać swobodnie - opisuje nasz reporter. We wtorek rano samochody znów stanęły tam w długim korku.
Kierowcy, jadący dziś rano Wisłostradą, poruszali się w ślimaczym tempie.