Zalana obwodnica, jazda pod prąd, brak pomocy - drogowcy komentują

Samochody jadą pod prąd na S8
Źródło: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl
Poranna ulewa spowodowała duże utrudnienia komunikacyjne na trasach S2 i S8. Przez zalane jezdnie nie można było przejechać. Kierowcy, widząc utrudnienia, zawracali i jechali pod prąd.

Z dużymi problemami od rana borykali się kierowcy jadący od trasy S8 w kierunku ulicy Puławskiej. Nieprzejezdne były dwa pasy ruchu jezdni głównej w stronę Puławskiej. Zablokowany był też wjazd na S2 od strony S79 (w kierunku Ursynowa). - Bardzo duże utrudnienia występują w tunelu zjeżdżając z S2 w S79 w stronę Marynarskiej - ostrzegał reporter tvnwarszawa.pl, Lech Marcinczak. Sytuacja komunikacyjna w tym miejscu była bardzo trudna. - Kierowcy widząc utrudnienia zawracali i jechali pod prąd. To bardzo niebezpieczna sytuacja, łatwo można spowodować wypadek - mówił. Jak dodał, na miejscu były dwie kolizje, ale niegroźne.Utrudnienia trwały około dwóch godzin.

Brak pomocy GDDKiA?

Trasy na których występowały utrudnienia należą do Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Na miejscu była tylko jedna osoba z GDDKiA, która nie pomagała kierowcom, lecz rozmawiała przez telefon i robiła zdjęcia. Brakowało pomocy w organizacji ruchu - punktuje Marcinczak. Pierwszą wiadomość prasową z informacją od GDDKiA przesłano do naszej redakcji dopiero o 7.58. O przyczyny tej sytuacji zapytaliśmy rzecznika instytucji.

W rozmowie z reporterem tvnwarszawa.pl Jan Krynicki przekonywał, że systemy odwadniające GDDKiA, na trasie gdzie nastąpiło zalanie, działały sprawnie i odprowadziły czystą wodę. Zawiódł system innego zarządcy, który odpowiada za odbieranie wody. - Pracujemy nad tym, żeby zarządca tego systemu mógł działać sprawniej - powiedział.

Rzecznik nie zgodził się też z zarzutami o braku pomocy ze strony GDDKiA. - Służby drogowe bezzwłocznie podjęły działania i zabezpieczyły te wszystkie elementy infrastruktury, które były konieczne. Pamiętajmy też, że jest to kilkupoziomowy węzeł i nasze służby pracowały na wszystkich poziomach - zapewniał Krynicki.

Do sprawy odniosła się też Małgorzata Tarnowska z GDDKiA, która komentuje sytuację w ten sam sposób. "Służby drogowe były i są obecne na miejscu zdarzenia. Na bieżąco monitorowana jest sytuacja w obrębie całego węzła Lotnisko (węzeł jest dwupoziomowym obiektem, gdzie trasa główna poprowadzona jest górą a łącznice schodzą na poziom -1). Pracownicy będący na miejscu zdarzenia byli i są w stałym kontakcie telefonicznym z Punktem Informacji Drogowej, służbami m.st.Warszawa" - napisała do naszej redakcji.

Komentarz GDDKiA ws

CZYTAJ WIĘCEJ O SKUTKACH ULEWY W WARSZAWIE

Problemy na obwodnicy po ulewie

kw/sk

Czytaj także: