Wiadukt zamknięty, ale paraliżu nie ma

Zamknięty wiaduky nad Żwirki i Wigury
Zamknięty wiaduky nad Żwirki i Wigury
Źródło: Marcin Gula /tvnwarszawa.pl
W środę rano drogowcy zamknęli południową część wiaduktu nad ulicą Żwirki i Wigury, gdzie ulica Sasanki przechodzi w Hynka. Pomimo spodziewanego paraliżu, ruch odbywa się płynnie.

Na ulicach Hynka i Sasanki stanęły słupki, a pośród białych pasów na asfalcie pojawiło się dużo żółtych. Drogowcy pracowicie naklejali je od samego rana. Samochody jeżdżą w obu kierunkach jedynie wiaduktem od strony Ochoty.

– Kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie. Pomimo godzin porannego szczytu, ruch odbywa się płynnie – relacjonuje Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl. – Odrobinę ciaśniej jest od strony al. Wilanowskiej, jednak i tu samochody nie stoją w korku, a jedynie wolniej jadą – dodaje Gula. W pełni otwarty jest przejazd dołem, przez rondo.

Skończą w październiku

Jak informuje Karolina Gałecka z ZDM, remont wiaduktu południowego potrwa około półtora miesiąca. - Zakończenie prac w tym miejscu planowane jest w październiku. Drogowcy zerwą starą izolację, wyrównają beton. Następnie położą nową warstwę izolacyjną, wymienią nawierzchnię i położą dwie warstwy bitumiczne – informuje Gałecka.

wp/b

Czytaj także: