"Blokada w oparach absurdu". Wiązanie sznurówek na pasach, tango na placu, protest przy komisariacie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Protest przy metrze Świętokrzyska
Protest przy metrze ŚwiętokrzyskaTomasz Zielinski / tvnwarszawa.pl
wideo 2/6
Protesty 7 grudnia w Warszawie

W poniedziałek po południu Strajk Kobiet zorganizował protest w kilku punktach w Śródmieściu. Organizatorki przekonywały, że manifestacja ma artystyczny charakter. W miejscach protestów byli również policjanci. Strajk Kobiet informuje, że doszło do kilku zatrzymań. Komenda Stołeczna Policji potwierdziła, że zatrzymano trzy osoby.

Protest rozpoczął się około godziny 17 w kilku miejscach. W każdym z nich wyglądał on inaczej.

Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński obserwował sytuację na rogu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. Strajk Kobiet zapowiadał tam akcję wcześniej akcję pt. "Narodowe wiązanie sznurówek". - Zebrało się tu kilka osób, które przechodzą przez pasy na zielonym i rozrzucają na nich jabłka, potem wracają z powrotem na chodnik. Niektórzy również wiążą sznurówki na środku pasów - opisywał Zieliński. Zaznaczył też, że na miejscu było sporo funkcjonariuszy policji, którzy prosili uczestników manifestacji o rozejście się.

Potem w tym samym miejscu doszło do interwencji policji. Na nagraniu TVN24 widać, jak funkcjonariusze wprowadzają kogoś do radiowozu. Drzwi się zamykają i radiowóz odjeżdża. Strajk Kobiet w swoich mediach społecznościowych poinformował z kolei o zatrzymaniu czterech osób.

"Uwolnić zatrzymanych"

W geście solidarności z zatrzymanymi część uczestników manifestacji około godziny 18 zebrała się na ulicy Wilczej, przy komendzie śródmiejskiej policji. Skandowali: "uwolnić zatrzymanych". Około 18.30 na miejscu był nasz reporter, ale nikogo już tam nie było.

Potem pikieta przeniosła przed komisariat przy Zakroczymskiej. - Jest tu około 150 osób. Mają megafony, skandują hasła, takie jak: "Uwolnić zatrzymane", "Łapcie przestępców we własnych szeregach" czy "Zdejmij mundur, przeproś matkę". Budynek jest obstawiony funkcjonariuszami policji - opisuje Zieliński.

Dodaje, że protestujący czekali, aż z komisariatu wyjdą wszyscy zatrzymani.

We wtorek Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji poinformował, że zatrzymano trzy osoby. - Dwie osoby zostały zatrzymane, ponieważ nie chciały podać swoich danych. Jedną osobę zatrzymano w związku z naruszeniem nietykalności policjanta. Po czynnościach na komendzie wszystkie osoby zostały zwolnione do domu - poinformował Marczak.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Tango i dziwne kroki

Na placu Zbawiciela protest przybrał z kolei formę taneczną. Zebrało się tam kilkadziesiąt uczestników, którzy tańczyli tango na chodniku.

Z kolei przy budynku Ministerstwa Sprawiedliwości w Alejach Ujazdowskich manifestujący, przechodząc przez pasy, przybierali dziwne pozy. Ta akcja nazywała się "Ministerstwem Głupich Kroków", co nawiązywało do tytułu słynnego skeczu grupy Monty Pythona. Według relacji reportera TVN24 uczestniczyło w niej około 15 osób.

Sytuację na na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich z Emilii Plater, gdzie odbyła się akcja "Tortury. Bella Ciao", obserwowała reporterka TVN24 Małgorzata Mielcarek. Jak mówiła, na miejscu było kilkadziesiąt osób i kilka razy więcej policji. Kobiety śpiewały przed twarzami funkcjonariuszy hymn Strajku Kobiet "Tortury. Bella Ciao" stworzony na melodię popularnej piosenki "Bella ciao".

"Blokada w oparach absurdu"

Na 7 grudnia Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział blokady stołecznych ulic. Jak informowała wcześniej jedna z organizatorek Klementyna Suchanow, będą miały one "artystyczny charakter". - Będzie między innymi narodowe wiązanie sznurówek na skrzyżowaniu, lekcja tango, montypythonowskie "Ministerstwo Głupich Kroków", po mieście będą szły podręczne, będziemy także śpiewać piosenkę "Bella Ciao" z przerobionym tekstem - mówiła.

Zapowiedź wydarzenia pt. "Blokada Warszawy 4" pojawiła się również na Facebooku. Organizatorki nazwały je "blokadą w oparach absurdu" i określiły jako "szybką, flash-mobową blokadą Warszawy". Jak zapowiedziały, miała ona potrwać od godziny 17 do 17.30.

"'Jeśli nie mogę tańczyć, to nie jest moja rewolucja' powiedziała kiedyś pewna anarchistka, Emma Goldman. Chyba mamy podobnie, nasza rewolucja jest tańcząca, więc dlaczego by nie zrobić tanecznej blokady Warszawy? Jest kilka propozycji na najbliższy poniedziałek - szybkie tańczone lub inne performatywne akcje. Nazywa się to 'flash mobem' - to takie zabawne i spontaniczne działania w przestrzeni publicznej. Umawiasz się w jakiejś grupie, wpadasz w umówione miejsce, tańczysz lub wykonujesz jakąś akcję, trwa to 10-15-20 minut (zależy od Was) i znikacie, rozpływacie się w tłumie" - czytamy w opisie wydarzenia.

Kolejny miesiąc protestów

Od 22 października w całym kraju trwają protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia - w wyniku decyzji Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. Trybunał kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.

Tak wyglądał ostatni protest 28 listopada "W imię matki, siostry, córki":

Protesty 28 listopada w Warszawie

Policja podsumowuje sobotni protest
Policja podsumowuje sobotni protestTVN24
wideo 2/14

Autorka/Autor:mp/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl