Nastolatka została potrącona na przejściu dla pieszych na Pradze Południe. Świadkami wypadku byli strażnicy miejscy, którzy zatrzymali się, by ustąpić dziewczynie pierwszeństwa. Jak relacjonują, wówczas w pieszą uderzył kierowca, jadący z naprzeciwka.
Do potrącenia doszło w poniedziałek około godziny 8.15 na ulicy Olszynka Grochowska. Jego świadkami byli funkcjonariusze z VII Oddziału Terenowego, którzy tego dnia patrolowali Pragę Południe. Z ich komunikatu wynika, że dojeżdżając do jednego z przejść dla pieszych, zauważyli wchodzącą na nie nastolatkę. Zatrzymali się, by ją przepuścić.
"Jednak jadący z naprzeciwka samochód nie zrobił tego samego, choć miał taki obowiązek, i uderzył w pieszą. Dziewczyna upadła na maskę toyoty i przejechała na niej kilka metrów, po czym spadła na ulicę" - relacjonuje straż miejska.
Nastolatka doznała licznych potłuczeń
Strażnicy zabezpieczyli miejsce wypadku i zajęli się udzieleniem pierwszej pomocy poszkodowanej. "Piętnastoletnia Ukrainka była przytomna, ale bardzo wystraszona. Uskarżała się na ból obu nóg. Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe, patrol policji i wylegitymowali kierowcę toyoty. Był nim 55-latek, mieszkaniec Pragi-Południe" - czytamy w komunikacie.
Na miejscu pojawili się ratownicy medyczni i policjanci. Straż miejska podaje, że po zbadaniu nastolatki nie stwierdzono, by doznała złamania kończyn czy urazów wewnętrznych. "Nastolatka miała liczne siniaki, otarcia i potłuczenia. Na miejsce zdarzenia wezwano jej matkę, której przekazano wystraszoną i obolałą dziewczynę" - opisują funkcjonariusze.
Z relacji strażników wynika, że kierowca toyoty był trzeźwy. Policjanci ukarali go mandatem.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja