Były petycje, protesty i happeningi, a tunelu wciąż nie ma. "Karetki czekają na szlabanach po kilkanaście minut"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Przejazd kolejowy w Rembertowie
Przejazd kolejowy w Rembertowie
Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Przejazd kolejowy w RembertowieMateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Żeby sprawnie przejechać z jednej części Rembertowa na drugą, trzeba mieć sporo szczęścia. Szlaban na przejeździe przez tory, które dzielą dzielnicę na pół, podnosi się i opada co kilkanaście minut. Czas tracą mieszkańcy, problem maja także karetki, dość mają przedsiębiorcy.

Na tunel pod torami łączący ulicę Marsa z aleją Chruściela "Montera" mieszkańcy Rembertowa czekają od wielu lat. Pisali w tej sprawie liczne petycje, protestowali, organizowali happeningi, bo przejazd przez tory na linii Warszawa Zachodnia - Terespol to najkrótsza droga, aby przedostać się ze Starego na Nowy Rembertów. Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl ponad cztery lata temu, szlabany opadają i podnoszą się tam 300 razy dziennie. Intensywność ruchu kolejowego oraz sąsiedztwo peronu, przy którym zatrzymują się pociągi podmiejskie, a także stacji towarowej powodują, że przejazd jest zamknięty średnio sześć godzin na dobę.

Karetki mają problem

Mogło się wydawać, że przełom nastąpił właśnie w 2016 roku, kiedy budowę tunelu zapowiedzieli wspólnie przedstawiciele ratusza oraz PKP PLK. Zgodnie zadeklarowali, że kosztami budowy podzielą się po połowie. Minęły kolejne lata, a mordęga mieszkańców dzielnicy trwa.

- Przejazd co kilkanaście minut zamyka się na kilkanaście minut. Niektórzy kierowcy, widząc opadający szlaban, wyłączają silniki i wychodzą z samochodów. W tym czasie przejechały cztery pociągi: dwa lokalne i dwa dalekobieżne – opowiada reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, który w piątek był na miejscu. W trakcie jego obecności pojawiła się karetka na sygnale. – Po interwencji dyżurnego, kiedy przejechały pierwsze dwa pociągi, szlaban został podniesiony, aby podczas dłuższej przerwy pomiędzy kolejnymi pociągami, karetka mogła przejechać na drugą stronę torów – relacjonuje Szmelter.

"Z Rembertowa uciekają przedsiębiorcy"

Agnieszka Nowakowska ze stowarzyszenia Rembertów Bezpośrednio, które od lat intensywnie lobbuje za budową tunelu, zwróciła uwagę, że jego brak przede wszystkim naraża bezpieczeństwo mieszkańców dzielnicy. - Karetki jadą do nas z Międzylesia, co oznacza, że jeśli chcą dostać się do Starego Rembertowa, tracą na przejeździe po kilkanaście minut – mówi Nowakowska.

Bezpieczeństwo i wygoda to niejedyne argumenty. Brak dogodnego przejazdu wpływa negatywnie na rozwój dzielnicy. – Zaczynają stąd uciekać ludzie, którzy mają swoje firmy. Uciekają inwestycje. W momencie gdy prowadzimy tu działalność, klienci mają problem z dojazdem. Logistyka jest po prostu bardzo utrudniona – zauważa nasza rozmówczyni.

"Prawdopodobne są zmiany w budżecie"

O postępy w realizacji inwestycji zapytał w interpelacji stołeczny radny Marek Szolc (Koalicja Obywatelska). Z odpowiedzi wynika, że w maju tego roku PKP PLK przekazały ostateczne wytyczne dotyczące szerokości rezerwy terenu pod planowane tory kolejowe (planują wybudowanie dodatkowej pary torów aglomeracyjnych na odcinku od Rembertowa do Sulejówka Miłosnej) oraz rozwiązań w ramach przebudowy sąsiadującej z planowanym tunelem stacji. Jak zaznaczył Robert Soszyński, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za miejskie inwestycje, obecnie możliwe jest zakończenie prac nad projektem budowlanym, a planowany termin złożenia wniosku o wydanie decyzji ZRID to przełom trzeciego i czwartego kwartału tego roku.

Ale nie jest to przesądzone, bo w końcowym akapicie odpowiedzi na interpelację Szolca czytamy: "Należy jednak podkreślić, że z uwagi na nieplanowane wydatki wynikające z bieżącej sytuacji epidemicznej prawdopodobne są zmiany w budżecie m.st. Warszawy, a co za tym idzie w przyjętych harmonogramach".

Nie wiadomo także, kiedy i czy w ogóle uda się osiągnąć porozumienie co do zasad finansowania budowy tunelu. Jak przypomina rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka, zawarta w 2016 roku umowa pomiędzy miastem a PKP PLK dotyczyła współfinansowania przygotowywanego właśnie projektu. - 25 lutego tego roku Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych wysłał do PKP PLK projekt umowy dotyczący wspólnego finansowania prac budowlanych. Wciąż czeka na odniesienie się do tej propozycji przez PKP PLK i podpisanie umowy - zastrzegła. 

Zapytaliśmy o sprawę przedstawiciela kolejarzy. Czekamy na odpowiedź.

Będą kolejne protesty?

- Na ten temat należy zwracać uwagę z perspektywy mieszkańców. Oczywiście my otrzymujemy informacje, że jeszcze należy dopiąć ostatnie formalności. Rozumiemy to, że mogą być jakieś animozje na linii decydentów, jednak nie są one istotne z punktu widzenia mieszkańców zmęczonych ciągłym czekaniem przed zamkniętymi szlabanami – podkreśla Agnieszka Nowakowska.

Jak przyznaje, jej stowarzyszenie nie wyklucza kolejnych protestów, bo poprzednie przyniosły skutek, choćby w kwestii porozumienia między miastem a kolejarzami. - Mieszkańcy bardzo angażują się w walkę o ten tunel. Zamierzamy być widoczni zarówno w realu, jak i internecie – dodała Nowakowska.

Pikieta przed siedzibą PKP PLK
Pikieta przed siedzibą PKP PLK

Autorka/Autor:Dariusz Gałązka /kk

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl