Spod maski auta wydobywały się płomienie. Groźny pożar w centrum

Pożar samochodu w centrum Warszawy
Jak gasić pożar w samochodzie?
Źródło: TVN24
Służby zamknęły ruch na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej i Jasnej na ponad godzinę po tym, jak zapalił się tam samochód osobowy. Wielu przechodniów zatrzymywało się, by nagrywać zdarzenie. Strażnicy miejscy musieli ich odsuwać.

Strażnicy miejscy patrolujący nocą z 21 na 22 sierpnia rejon Śródmieścia, około godziny 1:20 zauważyli świetlistą łunę nad skrzyżowaniem ulic Świętokrzyskiej i Jasnej. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w tamtym kierunku. Na wysokości numeru 20 na pasie drogi stał płonący samochód.

Filmowali zamiast odsunąć się od pożaru

"Sytuacja była niezwykle niebezpieczna. Spod maski auta wydobywały się płomienie, w pobliżu znajdowały się zaparkowane inne samochody, a nierozważni przechodnie zamiast odsunąć się od pożaru - filmowali zdarzenie telefonami komórkowymi. Strażnicy niezwłocznie odsunęli osoby trzecie od pożaru i przekazali straży pożarnej informację o skali zagrożenia" - czytamy w komunikacie strażników miejskich.

Funkcjonariusze zauważyli, że pomimo późnej pory ulicą wciąż poruszało się wiele samochodów. Strażnicy zamknęli ruch kołowy i pieszy w obrębie pożaru oraz wezwali inny patrol, by zablokował też dojazd i dostęp do tego miejsca od strony ulicy Jasnej.

Pożar samochodu w centrum Warszawy
Pożar samochodu w centrum Warszawy
Źródło: Straż miejska

Doszło do samozapłonu

Wezwana na miejsce policja zaczęła przywracać ruch dopiero przed trzecią, kiedy strażacy zakończyli akcję gaśniczą. Działania służb zostały ostatecznie zakończone kwadrans przed czwartą.

Z rozmowy z kierowcą feralnego auta strażnicy dowiedzieli się, że doszło do samozapłonu. Kierujący próbował początkowo gasić pojazd przy użyciu podręcznej gaśnicy, jednak musiał dać za wygraną. Wrak samochodu został odholowany, a teren akcji uprzątnięty.

Czytaj także: