Kierowca zarejestrowanego we Francji forda uderzył w zaparkowaną na poboczu toyotę, zostawił kluczyki w stacyjce i opuścił miejsce zdarzenia. - Ustalamy szczegóły - mówi Edyta Adamus z biura prasowego komendy stołecznej policji.
Do zdarzenia doszło na wysokości ul. Potrzebnej 3 we Włochach. - Zgłoszenie dostaliśmy o godz. 1 w nocy, kierowca forda z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w toyotę - informuje policja.
Z kolei reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz przypuszcza, że kierowca samochodu na francuskich numerach z dużą prędkością wyszedł z łuku. - Wszystko wskazuje na to, ze kierowca forda z dużą siłą uderzył w toyotę, którą odrzuciło na trawnik - mówi.
I dodaje, że ford ma całkowicie zniszczony przód, wystrzeliły też poduszki powietrzne, po lewej stronie widać krew. - Samochód był prawdopodobnie przygotowany do sprzedaży, z tyłu leży kartka z parametrami - wyjaśnia.
Szczegóły zdarzenia ustala policja.
kz/sk