Marsz odbędzie się w niedzielę 12 kwietnia. "Jest on milczącym hołdem Polakom zamordowanym na Wschodzie" – informują organizatorzy ze stowarzyszenia Grupa Historyczna "Zgrupowanie Radosław".
200 osób i "czarny wron"
Początek zaplanowano na godz. 15 przed Muzeum Wojska Polskiego. Marsz przejdzie Al. Jerozolimskimi, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, przez Stare Miasto, ul. Długą, Bonifraterską i Muranowską do pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.Weźmie w nim udział ok. 200 członków grup rekonstrukcyjnych w mundurach oficerów Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza i Policji. Kolumnę poprowadzi oryginalny samochód NKWD tzw. "czarny woron" (tego typu samochody woziły polskich oficerów przez las katyński). Podczas postojów będzie czytana korespondencja z obozów, lista poległych oficerów czy wspomnienia o heroicznej postawy duchownych. W czasie marszu trzeba spodziewać się utrudnień w ruchu. Zmiany w komunikacji miejskiej odbywać będą się w trzech etapach.Na objazdy będą kierowane autobusy linii: 111, 116, 117, 151, 158, 178, 180, 227,503, 507, 517, 518, 520, 521, 525:CZYTAJ WIĘCEJ O OBJAZDACH
22 tysiące rozstrzelanych Polaków
Do zbrodni katyńskiej doszło po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku, kiedy do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego - zapadła na najwyższym szczeblu.
Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało wiosną tego roku ok. 22 tys. obywateli polskich, w tym 15 tys. oficerów, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej.
TAK WYGLĄDAŁ PRZEMARSZ W UBIEGŁYCH LATACH:
ran/b
Relacja z marszu
Źródło zdjęcia głównego: graf. tvn24.pl