Ponad 2 tys. kobiet przebiegło ulicami Warszawy w szóstej edycji biegu Samsung Irena Women's Run. Po raz pierwszy wśród uczestniczek znalazły się zawodniczki na wózkach. Panie miały do pokonania 5 kilometrów.
Trasa biegu prowadziła ulicami Agrykola, Gagarina, Belwederska, Al. Ujazdowskie, Piękna, Myśliwiecka. Metę ustawiono przy Parku Agrykola.
Pierwsza pojawiła się na niej Iwona Lewandowska.
- To świetny bieg dla kobiet. Bardzo się cieszę, że tyle kobiet biega. Trasa nie należy do łatwych, szczególnie ten podbieg na Belwederskiej. Przyznam, że się dzisiaj zmęczyłam. Tym bardziej cieszy mnie, że udało mi się wygrać - mówi zwyciężczyni zawodów.
Trzy lata temu Lewandowska rozpoczęła służbę w Narodowych Siłach Rezerwowych w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. W listopadzie ponownie wystartuje w maratonie w światowych wojskowych igrzyskach w Korei Południowej. Jej cel to podium.
W tegorocznej edycji biegu po raz pierwszy na trasie można było zobaczyć również zawodniczki na wózkach. Swoją drużynę wystawiła Fundacja Jedyna Taka.
- Takie działania pokazują, że społeczeństwo jest otwarte na osoby z niepełnosprawnością. Dlaczego miałybyśmy nie biec, skoro naprawdę niewiele trzeba, żebyśmy mogły uczestniczyć we wszystkich imprezach na takich samych prawach jak kobiety pełnosprawne - podkreśla Katarzyna Wojtaszek, prezes fundacji.
Biegną tylko kobiety
"Samsung Irena Women’s Run" to bieg na 5 kilometrów, w którym uczestniczą tylko kobiety. Patronką honorową wydarzenia jest Irena Szewińska, polska lekkoatletka i medalistka olimpijska.
Jak podkreśliła, w niedzielnych zawodach nie było ani wygranych, ani przegranych. - Główna nagroda to zdrowie i dobra zabawa. Wynik, czyli czas pokonania dystansu i zajęte miejsce, nie były w tym przypadku istotne. Chcę przede wszystkim zachęcać kobiety, i nie tylko, do aktywnego trybu życia, do dbania o kondycję i sprawność - zaznaczyła Szewińska w rozmowie z PAP.
PAP/jk