Auto z dużą siłą uderzyło w słup. Zginął mężczyzna. Prokuratorskie zarzuty i areszt dla 29-latka

W wypadku w Obórkach zginęła jedna osoba
W wypadku w Obórkach zginęła jedna osoba
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
W niedzielę nad ranem pod Piasecznem doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W rozbitym na słupie aucie zginął mężczyzna. Policjanci zatrzymali dwóch innych mężczyzn, którzy jechali tym samochodem. Obaj byli pijani. Jeden z nich usłyszał zarzuty.

Do zdarzenia doszło w okolicy miejscowości Obórki i Ciszyca, w gminie Konstancin-Jeziorna. Straż pożarna otrzymała zawiadomienie o godzinie 5.30. Dotyczyło samochodu osobowego marki Subaru, który uderzył w słup. Jak przekazał nam Łukasz Darmofalski ze straży pożarnej w Piasecznie, w momencie przyjazdu strażaków trwała już reanimacja poszkodowanego.

- Ta osoba została wyciągnięta z samochodu (prawdopodobnie przez świadków - red.) przed przybyciem zespołu ratownictwa medycznego. Ratownicy przeprowadzali reanimację, niestety musieli stwierdzić zgon tej osoby. Był to mężczyzna w wieku około 35 lat - poinformował Darmofalski. - Podczas naszych działań w pojeździe i obok niego nie zlokalizowano nikogo innego. Nie mamy informacji, czy ktoś jeszcze podróżował tym pojazdem - dodał strażak.

Na miejscu były trzy zastępy straży pożarnej. Strażacy zabezpieczali i oświetlali miejsce zdarzenia, zneutralizowali płyny i zebrali pozostałości po uderzeniu auta w słup. - Sam słup nie złamał się i nie zagrażał przewróceniem. Tylko pojazd został uszkodzony - podsumował Łukasz Darmofalski.

Zatrzymano dwóch pijanych mężczyzn

Później okazało się, że mężczyzna, który zginął, nie był jedyną osoba podróżującą subaru. "Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący pojazdem stracił panowanie nad pojazdem, uderzając w przydrożny słup. W wyniku zdarzenia jedna osoba zmarła na miejscu, natomiast dwóch mężczyzn z wieku 29 i 34 lat zostało zatrzymanych. 29-letni mężczyzna po wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia, jednakże w wyniku intensywnych działań policji został odnaleziony i zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że 29-latek miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu, zaś 34-latek - ponad 2" - przekazała w komunikacie policja z Piaseczna.

Policjanci wyjaśniający sprawę, pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Piasecznie. "Przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady niezbędne do ustalenia szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia, jak również tego, który z mężczyzn kierował pojazdem" - poinformowano.

29-latek usłyszał zarzuty

Śledztwo w sprawie przejęła prokuratura. 29-latkowi postawiono zarzuty. - W sprawie zostały przedstawione zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jak również zbiegnięcia z miejsca zdarzenia. To jest o czyn z art. 177 paragraf 2 kodeksu karnego w związku z art. 178 kodeksu karnego. Z podejrzanym zostały przeprowadzone czynności procesowe, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, wobec podejrzanego prokurator skierował wniosek o zatasowanie tymczasowego aresztowania do Sądu Rejonowego w Piasecznie. Sąd ten wniosek uwzględnił - usłyszeliśmy od prokurator Aleksandry Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak dodała, podejrzany 29-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Skrzyniarz zaznaczyła także, że w sprawie wykonywane są dalsze czynności procesowe, zaplanowane są przesłuchania kolejnych światków, uzyskanie opinii biegłych.

Przeczytaj także: Kolizja trzech aut na trasie S8

kolizjas8
Kolizja na trasie S8
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: