Pod Nowym Dworem Mazowieckim na wale przeciwpowodziowym spłonął samochód. Podróżowało nim dwóch sąsiadów, żaden nie chciał się przyznać do prowadzenia pojazdu. Policjanci ustalili, że 29-latek miał dwa promile alkoholu, a 38-latek ponad cztery. Dodatkowo młodszy z mężczyzn nie posiada prawa jazdy.
We wtorek, 16 lipca, po godz. 15 dyżurny nowodworskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Nowym Secyminie doszło do pożaru auta. Policjanci pojechali we wskazane miejsce. W pobliżu wału przeciwpowodziowego na Wiśle, zastali spalonego opla.
Z ustaleń policjantów wynikało, że samochodem podróżowało dwóch mieszkańców powiatu sochaczewskiego. W pewnym momencie auto stanęło w płomieniach. Na szczęście 28 i 38-latkowi nic się nie stało.
"Obserwowali jak ich środek transportu płonie, a następnie próbowali dostać się siłą na pobliską posesję. Młodszy z mężczyzn był przy tym bardzo agresywny" - poinformowała w komunikacie podkom. Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
"Żaden nie przyznawał się do kierowania autem"
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości uczestników zdarzenia, który od początku interwencji budził spore zastrzeżenia. "Badanie młodszego z nich wykazało ponad dwa promile, starszego zaś ponad cztery promile alkoholu. Żaden z mężczyzn nie przyznawał się jednak do kierowania autem" - podkreśliła Wielocha. Obaj zostali więc zatrzymani przez policjantów i osadzeni w policyjnym areszcie.
Po wytrzeźwieniu dwaj sąsiedzi w wieku 28 i 38 lat byli już bardziej rozmowni. Policjanci ustalili, że za kierownicą auta siedział młodszy z mężczyzn. W Komisariacie Policji w Czosnowie usłyszał on zarzut kierowania pojazdem, znajdując się w stanie nietrzeźwości. Jak podali funkcjonariusze, podejrzany przyznał się do popełnionego przestępstwa.
"Okazało się również, że mężczyzna wcześniej był już karany za podobne przestępstwo. Ponadto nie posiada prawa jazdy" - dodała Wielocha.
Został też na niego nałożony mandat karny za jazdę autem po wale przeciwpowodziowym oraz stworzeniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Grozi mu teraz kara do pięciu lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Dwór Mazowiecki