Fotoradar jest receptą na bezpieczeństwo na ul. Modlińskiej - twierdzi radny Białołęki Wojciech Tumasz i apeluje o powrót urządzenia. Do tego czasu proponuje czarną folię zamienić na żółtą, wtedy kierowcy pomyślą, że to fotoradar i zwolnią.
Fotoradar na ul. Modlińskiej miał poprawić bezpieczeństwo w rejonie przejścia dla pieszych, na którym nie ma sygnalizacji świetlnej. Po obu stronach ulicy jest przedszkole, składające się z dwóch budynków. Radny Wojciech Tumasz (PO) zwrócił się do Inspektora Transportu Drogowego, policji i straży miejskiej o powrót urządzenia.
Jest gorzej
"Jednocześnie do czasu uruchomienia tego fotoradaru wnioskuję, aby owinąć go żółtą folią, a nie czarną jak obecnie, która z daleka wyglądałaby tak, jakby fotoradar w ogóle nie był zakryty i tym samym działał, a przez to kierowcy znacznie częściej przestrzegaliby dopuszczalnej prędkości" – twierdzi radny.
Ale to nie wszystko. Wojciech Tumasz proponuje zamontowanie jeszcze jednego urządzenia, w rejonie ul. Drogowej. "To fragment ul. Modlińskiej, również bardzo niebezpieczny dla pieszych" – mówi.
A to, że chwilę po zdjęciu radarów kierowcy przyśpieszyli potwierdziły pomiary przeprowadzone w marcu przez Zarząd Dróg Miejskich.
"Dozwolonej prędkości (która jest tu podniesiona do 60 km/h) przestrzegało tylko 15% pojazdów. Przeciętny kierowca jechał 70 km/h, zaś aż 15% przekraczało dozwoloną prędkość o ponad 20 km/h. Nie zabrakło też piratów drogowych, którzy zgodnie z kodeksem za swoją jazdę powinni stracić prawo jazdy – "rekordzista" miał na liczniku 158 km/h" - czytamy w raporcie ZDM-u.
Według urzędników w czasie, kiedy radar działał, nie doszło w tym miejscu do żadnego wypadku. Za to od stycznia na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o kilku zderzeniach na ul. Modlińskiej.
Fotoradary "skarbonki"
W listopadzie 2014 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, z którego wynikało, że straże miejskie i gminne nadużywają fotoradarów. NIK oceniła, że zaangażowanie w obsługę urządzeń, zwłaszcza przenośnych, "jest podyktowane w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy".
W związku z tym zastanawiano się, czy nie zabrać strażnikom tylko mobilnych urządzeń. Jednakże, pod koniec lipca 2015 roku, sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą straże zostaną całkowicie pozbawione możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej. Uprawnienia takie ma mieć wyłącznie policja i Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
7 sierpnia 2015 ustawę przyjął senat. Prezydent podpisał dokument. Zmiany weszły w życie 1 stycznia 2016.
kz/mś
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl