Kierowcom, przed wjazdem na szybkie trasy, przydałby się kurs szybkiego czytania, bo informacji jest bardzo dużo. - Jak są rozwidlenia na nowej autostradzie, to bardzo jest trudno trafić w odpowiedni zjazd - narzeka jeden z kierujących.
Znaki kierują na dłuższą trasę
Sugerując się znakami trudno jest trafić na najlepszą trasę, na przykład z Warszawy do Wrocławia. Znak zachęca do podróży S8. Trasę pokonamy w około cztery godziny. Tymczasem wybierając autostradę i nową obwodnicę Łodzi, zaoszczędzimy 13 kilometrów i 40 minut. Ale dla drogowców S8 prowadzi bezpośrednio do Wrocławia, a inne trasy nie. - Takie jest oznakowanie kierunkowe danej trasy, nie możemy wyjść poza ramy prawne w ramach których działamy - wyjaśnia Jan Krynicki z GDDKiA.
Zgodnie z prawem, drogowcy kierują kierowców na dłuższą i gorszą trasę. Jednak ci z infolinii, trasę, na którą kierują znaki, odradzają. - Ja panu proponuję A2 do Łodzi, a z Łodzi na A1 i na Wrocław S8. Cały czas pan bez świateł jedzie - usłyszał od konsultanta infolinii reporter TVN24.
Dlatego znakom nie wolno jednak do końca ufać. We Wrocławiu znajdują się drogowskazy kierujące na autostrady. Według jednego z nich np. do A4 jest 18 kilometrów, tymczasem najkrótszą drogą jest 10 km.
- Kierowca, który dużo podróżuje, na pewno się gubi w tym oznakowaniu - twierdzi Adrian Furgalski, ekspert ds. transportu z zespołu doradców gospodarczych TOR.
Mają ujednolicać znaki
Jednym z takich przykładów jest obwodnica Warszawy. Znak kieruje na autostradę A2 na Poznań, kilkaset metrów dalej, znów kieruje na Poznań, ale trasą ekspresową S2. Nieco dalej znak znów na A2. Tym razem nie tylko na Poznań, ale też na Łódź. Skomplikowane? Rzecznik drogowców, śpieszy z wyjaśnieniem. - A2 jest to trasa do której dojedziemy, a na S2 się znajdujemy - wyjaśnia Jan Krynicki.
Drogowcy zapewniają, że starają się ujednolicać znaki, a na nowych węzłach wprowadzać czytelniejsze oznakowania.
md/b