Kierowca autobusu miejskiego linii 114 zmarł wkrótce po wyruszeniu w trasę. Wszystko wydarzyło się na skrzyżowaniu Chodeckiej i Krasnobrodzkiej.
Autobus zgodnie z planem wyjechał z pętli Bródno-Podgrodzie. Nie dojechał jednak do pierwszego przystanku.
- W momencie skrętu z ulicy Krasnobrodzkiej w Chodecką w autobusie zepsuły się hamulce. 55-letniemu kierowcy udało się jednak zatrzymać pojazd - informuje sierż. sztab. Marta Sulowska ze stołecznej policji.
Policja, pogotowie, prokurator
Kierowca wyprosił pasażerów i wezwał pomoc techniczną. - W oczekiwaniu na ich przyjazd zmarł. Lekarz, który pojawił się na miejscu stwierdził, że prawdopodobnie był to zgon naturalny - wyjaśnia Sulowska.
Na miejsce przyjechała policja, pogotowie ratunkowe, nadzór ruchu, a także prokurator.
bf/par