Środowy karambol na trasie S8 skończył się gigantycznym korkiem na obwodnicy Marek. Wielu kierowców nie miało szans, by z niego uciec wcześniej, niż w boczną jezdnię, tuż przed Głębocką. Wszystko przez brak skrętu w Radzymińską.
Jadąc nowym odcinkiem trasy S8 od strony Radzymina trzeba zachować czujność. Każda kolizja na warszawskim odcinku może oznaczać korek. A ostatnia szansa na ucieczkę to węzeł Zielonka. Węzeł w Markach - u zbiegu z Radzymińską - gdzie jeszcze niedawno kończyła się ekspresówka, nie obsługuje dziś bowiem wszystkich "relacji skrętnych".
Wszystko przez dawny zjazd z trasy, w stronę Białegostoku. Ruch w tę stronę odbywał się dotąd w ten sposób, że kierowcy przeskakiwali najpierw na jezdnię w przeciwnym kierunku, a potem - po nasypie - zjeżdżali na krajową "ósemkę".
I to ten nasyp jest przeszkodą. Trzeba go rozebrać, by w tym samym miejscu zbudować rampę, którą kierowcy jadący obwodnicą będą mogli zjechać na Radzymińską (w stronę centrum Warszawy) czy Piłsudskiego (w stronę Marek).
Kiedy to nastąpi?
- Prace związane z dokończeniem budowy węzła Marki zostały rozpoczęte - odpowiada Małgorzata Tarnowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Wykonawca rozebrał częściowo łącznicę prowadzącą ruch z Trasy Toruńskiej na DK 8 w kierunku Marek. Pozostałe roboty (dokończenie rozbiórki łącznicy oraz udrożnienie zjazdu z S8 w kierunku Warszawy) zostaną wznowione po zakończeniu okresu zimowego - dodaje.
Prace prowadzone są w ramach tego samego kontaktu, co budowa trasy. Pełną parą ruszą jednak dopiero na wiosnę, a to oznacza, że kierowcy jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy będą pozbawieni tego ważnego zjazdu.
Niestety, nie mają też dobrej alternatywy. Jedyna możliwość ucieczki z trasy, to węzeł Zielonka i droga numer 631. Ale to oznacza przebijanie się przez Rembertów lub Ząbki. W pierwszym przypadku kierowcy lądują na drugim końcu miasta - na Trasie Siekierkowskiej, gdzie wypadki i korki też nie są rzadkością. W drugim - przebijać można się przez Targówek Fabryczny i Pragę albo Zacisze i Bródno.
Na węźle Zielonka można też skręcić w drugą stronę i dojechać do DK8 w Markach, nadkładając jednak prawie 10 kilometrów. Oczywiście żadna z tych tras nie daje gwarancji, że nie natkniemy się na kolejny korek - w porannym szczycie to raczej złudna nadzieja.
Byle do wiosny.
r/pm