Czytelnicy tvnwarszawa.pl pytają, dlaczego przy otwartej niedawno Południowej Obwodnicy Warszawy powstał "niekompletny" węzeł Al. Jerozolimskie. Narzekają na to także mieszkańcy Ursusa. Pokazujemy, jak będzie wyglądała docelowa organizacja ruchu w tym rejonie.
Otwarty niedawno odcinek drogi S2 między węzłem Konotopa a aleją Krakowską to na razie tylko niewielki fragment Południowej Obwodnicy Warszawy. Można nim przejechać tylko między tymi dwoma punktami. Po drodze mija się wprawdzie duży węzeł i szereg estakad, ale na razie nie można na nie wjechać. Kierowcy - także na forum tvnwarszawa.pl - zastanawiają się, jaka będzie docelowa organizacja ruchu.
Węzeł zespolony
Najwięcej wątpliwości budzi węzeł Aleje Jerozolimskie czyli skrzyżowanie Alei (DW 719) z POW (S2). Estakady obsłużą tu tylko jedną relację - kierowcy jadący do i z Piastowa oraz Pruszkowa będą mogli wjechać na POW w kierunku wschodnim (w stronę al. Krakowskiej) lub zjechać z niego w stronę tych miejscowości. W pozostałych kierunkach te dwie drogi w ogóle nie będą w tym miejscu połączone.
Ci, którzy jechali już POW, zastanawiają się dlaczego. Mylące jest również to, że pasy, które w przyszłości posłużą do zjazdu z POW na węźle Opacz, zaczynają się jeszcze przed węzłem Al. Jerozolimskie. Kierowcy zastanawiają się, czemu nie prowadzą w tym miejscu na żadną estakadę.
Jak tłumaczą drogowcy, brakujące relacje obsłużą dwa inne węzły w tym rejonie - Salomea i Opacz. Ten pierwszy to budowane właśnie skrzyżowanie Alei Jerozolimskich, ulicy Nowolazurowej i przyszłej nowej wylotówki na Kraków i Katowice (formalnie będzie to kolejny odcinek trasy S8, choć niepołączony bezpośrednio z istniejącym). Ten drugi to skrzyżowanie tejże wylotówki z POW.
Wszystkie trzy oddalone są od siebie mniej więcej o 2 kilometry, a dwa z trzech boków tego trójkąta tworzyć będą drogi ekspresowe - w nomenklaturze drogowców całość to tak zwany węzeł zespolony. Skrzyżowanie POW i Al. Jerozolimskich pełni w nim rolę węzła uzupełniającego.
Ursus chciał pełnego węzła
W 2005 roku, gdy miasto konsultowało z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad kształt przyszłych dróg, pojawił się oczywiście pomysł, by i w tym miejscu powstał pełen węzeł. Chciały tego władze dzielnicy Ursus. - W ramach uzgodnień, pismem burmistrza Ursusa wnioskowano o zaprojektowanie i wykonanie pełnego węzła w Alejach Jerozolimskich, umożliwiającego wjazd i zjazd mieszkańcom Ursusa - przypomina miejskie biuro drogownictwa.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wraz z projektantem i drogowcami z miasta uznała jednak, że budowa pełnego węzła oznaczałaby więcej budynków do rozebrania i działek do wykupienia, a także zwężała natężenie ruchu w Al. Jerozolimskich. Stanęło na dwóch estakadach.
Jak więc docelowo będziemy się poruszać po węźle zespolonym?
WYJAZD Z WARSZAWY
Planowane na 2015 rok otwarcie odcinka Salomea - Wolica będzie rewolucją nie tylko dla kierowców, ale też dla... dziennikarzy. Już nigdy o powrotach z wakacji, ferii czy świąt nie będą bowiem na żywo informować z Janek. Miejscowość, która przez kilka dekad stanowiła jeden z najważniejszych punktów na drogowej mapie Polski, zyska spokój. Kierowcy będą je omijać nową trasą na "ósemkę" i "siódemkę" wyjeżdżając kilka kilometrów dalej od Warszawy. O dawnych korkach przypomni im tylko skrzyżowanie ze starą "ósemką" - węzeł Janki.
Rolę wylotówki ze Śródmieścia przejmą wtedy Aleje Jerozolimskie. To będzie też najszybszy dojazd z centrum do POW oraz do autostrady A2 na zachód i - w dalszej przyszłości - na wschód. Wszystkie te kierunki obsłuży węzeł Opacz.
Po drodze do niego, minąć trzeba będzie węzeł Salomea. Nie trzeba będzie tu wykonywać żadnego manewru - ciąg główny poprowadzi kierowców z Al. Jerozolimskich na S8 (by kontynuować podróż Al. Jerozolimskimi, np. do Pruszkowa, trzeba będzie tu zjechać z głównego ciągu).
Będzie to szczególnie ważne dla tych, którzy będą chcieli dojechać POW do autostrady A2 w kierunku zachodnim. Nie będą bowiem mieli możliwości, by wjechać na POW bezpośrednio z Al. Jerozolimskich dwa kilometry dalej. Gdy GDDKiA nie zgodziła się na pełen węzeł, miejscy drogowcy postulowali wprawdzie wprowadzenie do projektu choć dwóch dodatkowych prawoskrętów (właśnie w kierunku Konotopy oraz dla jadących ze POW wschodu - w kierunku centrum miasta). Ten pomysł także został odrzucony.
WYJAZD Z PRUSZKOWA
Trochę bardziej skomplikowany będzie wjazd na te same trasy z południa. Mieszkańcy Pruszkowa i Piastowa dojadą do węzła Al. Jerozolimskie. Jeśli będą chcieli jechać POW na Ursynów lub autostradą A2 na wschód, to właśnie dla nich będzie jedna ze zbudowanych już estakad. Nią też dojadą do węzła Opacz, na którym będą mogli skręcić na Kraków i Katowice (nowy odcinek trasy S8).
Najwięcej "nakręcą" się ci, którzy będą chcieli wyjechać na POW w kierunku zachodnim - Alejami Jerozolimskimi będą musieli pojechać aż do węzła Salomea, gdzie wjadą na S8 w kierunku południowym i dojadą do POW od strony Warszawy. Skręcając na węźle Opacz w prawo, dojadą do węzła Konotopa, skąd będą mogli udać się na północny wschód, w kierunku Bemowa, Żoliborza i Białołęki (istniejąca trasa S8) lub na zachód (autostrada A2).
Kierowcom może się jednak opłacać jechać zupełnie inaczej - z centrum Pruszkowa drogą 718 (ul. Poznańską) mogą dojechać do węzła Pruszków i tam wyjechać na A2 - na płatny odcinek w kierunku Łodzi i Poznania lub na darmowy, w kierunku Konotopy i tras S2 i S8. Właśnie dlatego węzeł Al. Jerozolimskie można było zbudować w "okrojonej" formie.
WJAZD Z A2
Dokładnie takie same możliwości będą mieli ci kierowcy, którzy do Warszawy dojadą autostradą z Łodzi czy Poznania. Jeśli ich celem będą okolice Pruszkowa, opłaci im się zjechać z A2 wcześniej. Jeśli się zagapią albo będą chcieli dojechać do położonego bliżej POW Piastowa, będą musieli się trochę "nakręcić".
W Konotopie zjadą z A2 na POW (S2). Miną Aleje Jerozolimskie, a na węźle Opacz będą musieli skorzystać z estakady i skręcić w kierunku Warszawy. Krótkim odcinkiem S8 dojadą do węzła Salomea, gdzie najpierw będą musieli pojechać "ślimakiem" w stronę Nowolazurowej, a zaraz potem, kolejnym "ślimakiem" na Al. Jerozolimskie w kierunku Piastowa.
Dzięki budowanemu przy tej okazji fragmentowi Nowolazurowej do całego tego skomplikowanego układu drogowego dostęp będą mieli także mieszkańcy Ursusa.
Jak widać, szczególnie na tej ostatniej mapie, bardzo dużo będzie zależeć od oznakowania "węzła zespolonego". O ile bowiem mieszkańcy Warszawy i okolic szybko sami ustalą, która trasa pasuje im najbardziej, o tyle dla przyjezdnych układ trzech węzłów może się okazać sporym zaskoczeniem. - Dokładamy wszelkich starań, by oznakowanie było czytelne dla kierowców - zapewnia Małgorzata Tarnowska z GDDKiA.
Pod koniec roku węzły, wylotówka za 2 lata
Pozostaje jeszcze pytanie - kiedy do dyspozycji kierowców będzie cały ten układ?
Węzeł Salomea wraz z fragmentem Nowolazurowej i nowej wylotówki do węzła Opacz ma być gotowy pod koniec roku. Węzeł Aleje Jerozolimskie powstaje w ramach budowy fragmentu POW od Konotopy do węzła Lotnisko - ta inwestycja ma być skończona jesienią, razem z fragmentem POW między Al. Krakowską, a Puławską. Wtedy "węzeł zespolony" będzie już kompletny.
Nowa wylotówka na południe (odcinek S8 od węzła Opacz do węzła Paszków wraz z odnogą "siódemki" do skrzyżowania z drogą 721 w Sękocinie) ma być gotowa pod koniec 2015 roku. Umowa na jej budowę z firmą Strabag została podpisana w kwietniu.
Karol Kobos