Sprawca kolizji w al. Poniatowskiego próbował uciec. Drogę zablokowało mu jednak dwóch świadków zderzenia. Zabrali mu kluczyki i wezwali policję. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl.
Do kolizji doszło po godz. 9.00 w al. Poniatowskiego, na jezdni w kierunku Pragi. Kierujący fiatem uderzył w tył toyoty i chciał uciec z miejsca zdarzenia - opisali świadkowie.
- W pościg za uciekającym kierowcą ruszyło dwóch mężczyzn, którzy jechali w samochodzie obok i widzieli całe zdarzenia. Udało się im zatrzymać mężczyznę na wysokości ul. Francuskiej. Zajechali mu drogę samochodem - informował po 10.00 nasz reporter, Tomasz Zieliński. Dodał, że zabrali mu kluczyki i wezwali policję.
Pół miliona w torbie, ucieczka z piskiem opon. Ujawnili szczegóły akcji na Woli
Był po alkoholu
- Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma ponad promil alkoholu we krwi. Został zabrany na komendę - informował Zieliński.
Edyta Adamus ze stołecznej komendy sprecyzowała, że kierowca wydmuchał 1,33 promila. Nie było większych utrudnień w ruchu w związku z tym zdarzeniem.
- Policjanci zajmują skrajny prawy pas al. Poniatowskiego w pobliżu Francuskiej. Kierowcy muszą się liczyć z nieco spowolnionym przejazdem w tym rejonie - ostrzegał Zieliński.
Kolizja w al. Poniatowskiego
jk/lulu