Krzyki, plucie i szarpanina - tak według użytkownika Kontaktu 24 wyglądała scysja kierowców przy rondzie Daszyńskiego. Starcie uchwycił na nagraniu.
Środa, godzina 15.40 - dojazd do ronda od strony Karolkowej. To tam doszło do krótkiego, ale groźnie wyglądającego spięcia między kierowcami.
"Przyjął pozycję obronną"
- Ciężko powiedzieć, jakie było zarzewie. Najprawdopodobniej kierowca volkswagena chciał wjechać przed dacię, ale jej kierowca nie chciał mu ustąpić, bo też nie ma takiego obowiązku – relacjonuje Michał. I dodaje, że usłyszał klakson, a chwilę później zobaczył scysję. – Kierowca volkswagena podszedł do tego z dacii. Krzyczał, opluł go, a tamten przyjął pozycję obronną – zaznacza. "Napastnik" trzasnął jeszcze drzwiami dacii, a potem postanowił wrócić do swojego samochodu. - Nawet jeżeli wcześniej doszło do jakiejś kolizji, nie tak powinno wyglądać rozwiązywanie takich sytuacji – przekonuje Michał. Jak zaznacza, film wysłał także do stołecznej drogówki.
ran/r