Czterolatek wypadł z bloku na Targówku

Dziecko wypadło z okna
Dziecko wypadło z okna
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwrszawa.pl
Z drugiego piętra jednego z bloków osiedla Zielone Zacisze wypadło dziecko. Stan czteroletniego chłopca lekarze określili jako dobry.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>

Zgłoszenie z ulicy św. Wincentego dotarło do policji chwilę przed godziną 18. - Czteroletnie dziecko wypadło z okna na drugim piętrze. W mieszkaniu była jego mama, która pojechała z dzieckiem na badania do Szpitala Dziecięcego przy Niekłańskiej - informuje Irmina Sulich z komendy rejonowej obejmującej rejon Targówka, Białołęki i Pragi Północ.

Wcześniej na miejsce wezwane zostały dwie załogi pogotowia ratunkowego. - Lekarz wstępnie ocenił, że dziecku nie stało się nic poważnego, zalecił jednak dalsze badania - przekazuje i dodaje, że policjanci będą wyjaśniać okoliczności zdarzenia.

"Czekamy na drugiego opiekuna"

O stan chłopca zapytaliśmy rzecznika Szpitala Dziecięcego przy Niekłańskiej Mariusza Mazurka. W rozmowie z tvnwarszawa.pl, określił go jako "dobry". - Chłopiec przeszedł przez izbę covidową i czeka na hospitalizację. W międzyczasie pojawiła się też mama dziecka, która ma gorączkę, dlatego nie mogła zostać wpuszczona do szpitala. Czekamy na pojawienie się drugiego opiekuna - zaznacza Mariusz Mazurek.

Rzecznik zapewnia, że ewentualne pojawienia się u pacjenta objawów wskazujących na zakażenie lub potwierdzenie kontaktu z osobą z COVID-19 nie oznacza paraliżu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego ani oddziałów, na które kierowana jest dana osoba.

- Zgodnie z wytycznymi, każdego pacjenta traktujemy jako potencjalnie podejrzanego o zakażenie koronawirusem. Każdy, kto u nas się pojawia, w momencie przyjęcia na oddział jest "wymazywany" - opisuje Mazur. Jak precyzuje, taki pacjent do momentu otrzymania wyniku przebywa w izolatce lub obszarze izolacyjnym. Te same procedury są stosowane wobec opiekunów towarzyszących przyjmowanym do szpitala dzieciom.

Rzecznik zaznacza, że jeżeli na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym pojawia się osoba, która ostatecznie nie zostaje w szpitalu, ale istnieje prawdopodobieństwo, że jest zakażona, również pobierane są od niej próbki do badań w kierunku koronawirusa.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL>>>

Czytaj także: