Po raz pierwszy zamiast kwiatów posadzono warzywa - dywan w Ogrodzie Botanicznym UW składa się z kapusty, jarmużu, pora, buraka czy majeranku. To łącznie 26 różnych gatunków warzyw i ziół.
Jak czytamy na stronie Uniwersytetu Warszawskiego, projekt dywanu powstał w grudniu ubiegłego roku. Hodowla rozpoczęła się w styczniu. "Najpierw w szklarniach ogrodnicy wysiali nasiona. Sadzonki przenieśli do gruntu pod koniec maja. Teraz mogą rozpocząć zbiory. Pierwsza obrodziła sałata" - czytamy w komunikacie.
Warzywa i zioła zamiast kwiatów
Uniwersytet Warszawski wskazuje, że zainspirował się między innymi XVI-wiecznym zamkiem Chateau de Villandry, który słynie z ozdobnych rabat i pięknych ogrodów z epoki odrodzenia, w tym tematycznych. To tam znajdziemy najbardziej znany kuchenny - potager - w którym uprawia się warzywa.
Dywan w Ogrodzie Botanicznym UW to tradycja, która ma już ponad 150 lat. "Kwietnik dywanowy obsadzany był do tej pory roślinami o niskim pokroju, wyrównanym wzroście, kolorowych liściach, takich, które znoszą częste przycinanie. Zwykle były to begonie, irezyny, krąglatki czy heliotropy. Po raz pierwszy zamiast kwiatów posadzono zioła i warzywa" - wskazuje UW. Rosną tam marchewka, pietruszka czy bazylia, w warzywnym dywanie są też kocanki włoskie, kosmos podwójnie pierzasty, hyzop lekarski czy laur szlachetny. Wzór i projekt dywanu są autorstwa Diany Zlochevskiej.
Planują dożynki
Jak przekazuje UW, urosła już sałata, która od dwóch dni jest wycinana i jedzona. W jej miejscu znajdzie się nowa, już przygotowana nasada. "Zbiorów jest sporo, dlatego pracownicy planują nawet zorganizować w wakacje dożynki. Decyzja zależy jednak od sytuacji epidemicznej" - zapowiedziano. Pracownicy Ogrodu Botanicznego UW zmagają się też z chorobami i szkodnikami, ale - jak podkreślono - starają się z nimi walczyć w możliwie ekologiczny sposób.
"Zwykle kwietniki dywanowe były likwidowane po pierwszych jesiennych przymrozkach, bo wtedy traciły swój walor ozdobny. Kiedy dywan warzyw dojrzeje, to po prostu wraz z ostatnimi gośćmi ogrodu go zjemy. Będzie to bardzo nietypowy sposób likwidacji kwietnika. Zazwyczaj wszystko znika w ciągu jednego dnia, lądując na kompoście. W tym roku będziemy się starać, aby wszystko wylądowało w naszych kuchniach i spiżarniach" – zapowiedziała Dorota Szubierajska, kurator działu roślin ozdobnych i rosarium OB UW.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Uniwersytet Warszawski