W mieście pojawiają się kolejne ograniczenia związane z epidemią koronawirusa. W weekend zamknięte zostały Łazienki Królewskie.
20 marca decyzją rządu wprowadzono w Polsce stan epidemii. Jednym ze skutków tej decyzji jest zakaz organizowania zgromadzeń powyżej 50 osób. Odwoływane są imprezy kulturalne. Zamknięto siłownie, galerie handlowe, restauracje i puby - czyli wszystkie miejsca, gdzie zdaniem ekspertów, najłatwiej możemy przekazać sobie wirusa.
Łazienki Królewskie zamknięte
Zamykane są również place zabaw. Zarządcy wywieszają na płotach kartki z informacją o zagrożeniu koronwirusem. Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami na Żoliborzu zdecydował się nawet owinąć urządzenia na placach zabaw i plenerowych siłowniach czarną folią. Z kolei w weekend zamknięty został najpopularniejszy wśród warszawiaków oraz turystów stołeczny park - Łazienki Królewskie.
Władze parku przekazały informację o jego zamknięciu za pośrednictwem Facebooka.
"To dla nas trudna decyzja, której długo staraliśmy się uniknąć, ale obecnie nie mamy już innego wyjścia. Gdy na szali jest zdrowie pracowników oraz całego społeczeństwa, musimy wszyscy uznać tą wyższą konieczność wyrzeczenia się małych przyjemności w imię wspólnego dobra" - czytamy w poście.
Zamknięte zostały nie tylko Łazienki , ale również, już w ubiegłym tygodniu, park przy Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. Jak informuje "Gazeta Stołeczna", władze Warszawy zwróciły się o zamknięcie obu zieleńców do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu oba parki podlegają.
- Obserwujemy sytuację. Staramy się na bieżąco ją monitorować. Tam, gdzie widzimy większe skupiska osób, natychmiast reagujemy. Tak właśnie było w przypadku Wilanowa i Łazienek - przekazała "Stołecznej" Karolina Gałecka, rzeczniczka stołecznego ratusza.
Zakaz picia alkoholu na bulwarach
W czwartek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wprowadził tymczasowy zakaz picia alkoholu na bulwarach wiślanych. To również reakcja na sygnały, że w tym miejscu licznie gromadzą się mieszkańcy stolicy.
- Chodzi nam o to, żeby ograniczyć spotkania i nie zbierać nawet w mniejszych grupach. Czym innym jest pójście z rodziną na spacer, a czym innym jest gromadzenie się w grupie, czy to na bulwarach, czy to na Polu Mokotowskim - mówił Trzaskowski.
Źródło: tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl